39. Neymar

126 14 6
                                    

Pov: Nicola Zalewski

- Na chuj, mi twoje przepraszam. Jak ty sobie to wyobrażasz? Co mam tak o przyjechać do niego i pocałować w policzek? Albo w usta? - Nicola.

- Było by najlepiej. - Szczęsny. 

- Współczuje ci. - Gavi. 

- To co? Pakujemy się Nico? - Szczęsny.

- Nie, ja nie opuszczę Rzymu, mieszkam tu, jest mi tu dobrze i gram tu w klubie. Nie zatrzymam mojej kariery, przez wyjazd do Arabii, bo mój zjebany kolega z reprezentacji, oddał mnie bez pytania Neymar'owi. - Nicola. 

- Ale nie wyzywaj Wojtka. - Stegen. 

- Racja. Nie wyzywaj Wojtka, bo to jest ich obu wina. - Gavi.

- No i co teraz? - Lewy. 

- Macie numer do Ney'a? - Gavi. 

- Mam. - Szczęsny. 

Pablo wyszedł z pomieszczenia. 

Pov: Pablo Gavi

Wziąłem telefon Szczęsnego. Wybrałem numer.

- Witam, z tej strony Pablo Gavira. 

- Mmm, okej. W jakim celu, pan się ze mną kontaktuje i czemu z takiego numeru?

- Mam do odkręcenia pewną sprawę. 

- Jaką?

- Z tego numeru, dzwoniło dwóch bramkarzy?

- No tak. 

- No i oni zaoferowali, za udzielenie ślubu, Nicolę Zalewskiego?

- Tak.

- I w tym problem. 

- W jakim sensie?

- Nicola, zostaje we Włoszech. 

- Dobrze, no to ja mogę, do niego przyjechać jutro.

- No i od razu udzielisz, tym zjebą ślubu i będzie super. 

- Dobrze. Okej. 

- Dowiedzenia, dziękuje za współprace. 

Rozłączyłem się, po czym poszedłem do salonu, gdzie siedziała reszta. 

Gavi x Lewy - Czy od tego się zaczęło?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz