XI. Naprawdę wyjeżdżasz

419 7 0
                                    

-„Coś ty taka zła" Zapytałam gdy do niej podeszłam na co westchnęła
-„Pokłóciłam się z Conradem"
-„O co poszło?"
-„Nie chcę o tym gadać"
-„Jak chcesz" Wzruszyłam ramionami siadając na piasku, dziewczyna zrobiła to samo. Milczałyśmy patrząc na fale, chyba dziś obydwie za dużo myślałyśmy nad wszystkim.
-„Dobra muszę coś powiedzieć"
-„Co zrobiłaś?" Zainteresowała się gdy widziała moje zmieszanie i ekscytacje.
-„A więc...ehm tak jakby wczoraj spędziłam pół dna z Johnem B. Zaczęliśmy trochę pić u niego i była serio fajnie" Uśmiechnęłam się sama do siebie na wspomnienia z wczoraj
-„Nie byłabyś sobą gdyby na tym się ten wieczór zakończył prawda?" Jak ona mnie już dobrze znała -„No wyduś to z siebie" Zaśmiała się.
-Przespałam się z nim"  Powiedziałam na jednym wdechu. Była tak w szoku, że szczeka jej odpadła co mnie akurat rozbawiło.
-„No powiedz coś" Zaśmiałam się
poddenerwowana
-„Z Johnem B?...Tym który był z Sarah Cameron?" Przewróciłam oczami.
-„Nie przecież na wsypie mieszka jeszcze jeden o takim samym imieniu"

Brunetka przewróciła oczami na mój sarkazm.
-„Nie wierze" Pokręciła głową gdy zaczynało to do niej docierać.
-„Mówiąc szczerze to ja też nie" Opowiedziałam brunetce jak dokładnie się to wszystko wydarzyło a Belly na szczęście mnie nie oceniała. Słucha wszystkiego i mi nie przerywała.
-„Czy mi się wydaje czy on ci się podoba?" Zapytała gdy skończyłam
-„Czemu tak myślisz?"
-„Ponieważ nie przestajesz się uśmiechać gdy o nim mówisz" Westchnęłam. Nigdy nie sądziłam, że w jeden dzień mogę zmienić całkiem inne spojrzenie na inną osobę.
A to dopiero początek.
-„Wiesz wszystko było cudowne i John B jest chyba najsłodszym chłopakiem jakiego poznałam ale...boje się, że...sama nie wiem" Położyłam się na piasku zrezygnowana.
-„Że chcesz tylko zapomnieć o JJ'u?"
-„Może" Popatrzyłam na ocean -„Nie chcę go zranić bo na to nie zasługuje, ale za to nie mogę przestać myśleć o JJ'u, a on ma mnie gdzieś i jest już z Kiarą. Nawet ich dziś razem widziałam"
-„Gdybym była tobą wolałabym zacząć interesować się chłopakiem, który naprawdę do mnie coś czuje, a nie do którego robił wszytko by zdobyć inną"

No tak, oczywiście że miała racje ale łatwiej to mówić komuś z boku, bo nie wie co ja właśnie czuję. Ale i tak innej opcji nie mam prawda? W końcu to nie tak, że JJ gdzieś tam na mnie czeka.
-„I poza tym..to były Sarah więc by ją to wkurzyło" Kontynuowała Belly co mnie rozbawiło.
-„Jesteś podła" Zaśmiałam się.
Owszem Sarah by to wkurzyło, tyle że ja ją chyba zaczynałam lubić. Jesteśmy bardziej do siebie podobne niż sądziłam . A przecież to piękna i bogata dziewczyna, która może mieć wszystko od zaraz co chce, zawsze tak miała. Ja nie.
-„Ale i tak nie popieram byś była z płotką"

Przez wczorajszy cały dzień nic konkretnego nie robiłam i nawet myślałam o wróceniu do domu ale w sumie co miałam tam robić. Jasne tęsknej za tatą i Noah. Jednak trzyma mnie tu John B i moje piękna trójca. Rafe też nieraz mówił, że chciałby żebym została no i przecież mogę choć chwilę pomieszkać sama i sobie tu poukładać czegoś tak właśnie ja chcę. Bez nikogo.
Choć będzie to ciężkie jak codziennie będę widzieć JJ'a z Kie. Boże jak ja ich w tych momencie nie cierpię, o on w tej dziewczynie niby widzi? Co ona ma czego ja nie mam?
I że musiałam złamać tą cholerną zasadę i coś do niego poczuć.

***

Pomagałam mamie się pakować i w końcu znów spędziłam z nią trochę czasu, którego ostatni nam coraz bardziej brakuje. Bierze ze sobą mojego psa by mieć pewność, że wrócę. Nawet nie miałam siły tego komentować. Lot miała jutro o szesnastej więc przez ten czas poznałam gosposie, która będzie tu przychodź. Wydawała się bardzo miła. Miała ciemny kolor włosów i była z polski.

I tak oto był już dzień końcowy. Mama jeszcze mnie namawiała bym jednak poleciała ale to by też poznaczyło, że to będę musiała kupić mieszkanie, zapoznać się znów z ludźmi, szkoła,...za dużo na mój mózg w tym momencie, moje myśli były skierowane dalej do pewnych dwóch chłopaków z którymi coraz bardziej tracę kontakt.

Które życie wolisz. Outer Banks Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz