Na szczęście nie był w sobie zamknięty i odrazu o wszystkim mówił. Na każde pytanie odpowiadał...
-„Ward dowiedział się o moim romansie z Rose, więc mnie wrobił w jakieś papierkowe sprawy wiedząc dobrze że nigdy za nimi nie przepadałam, policja coraz bardziej zaczęła mnie ścigać. Odrazu uciekłem a wtedy twój staruszek" Popatrzył na John B -„Zaczął z nim współpracować. Miałeś wtedy zaledwie osiem lat. Ward się wkurzył, że nawiązałem z Big Johnem współpracę by odebrać mu wszystko. W jednym był on właśnie najlepszy, zawsze gdy miał lepszą okazje to na nią szedł zostawiajac swojego wspólnika" Zaśmiał się a ja zauważyłam jak brunet się złości.
-„Gdy się nie udało a policja mnie już miała zaplanowałem wybuchł, więcej no w statku na którym byłem. Oczywiście nic mi się nie stało jak widać ale wszyscy stwierdzili, że umarłem i tak odtąd żyje tu szczęśliwe" Dokończył.
Dla niego była to normalna historia?
-„Wy macie gorzej prawda?" Zapytał. Był szczery więc my też powinniśmy. Nawet jeśli skończy się to źle. Nie poradzimy sobie sami a w końcu mamy na niego haka.
-„Wszyscy myślą, że utonęliśmy"
-„Dlaczego?" Zaciekawił się
-„Bo jechaliśmy motorówką przez sztorm a policja nie dała rady nas złapać, w końcu się rozwaliliśmy ale jakoś dopłynęliśmy, a potem znalazł nas statek" Dodałam
-„A potem?" Podniósł brwi wiedząc, że to nie koniec historii.
-„Koleś, który nam pomógł znalazł kartkę z moim zdjęciem gdzie pisze że ten który mnie znajdzie I odda policji dostanie pięćdziesiąt tysięcy" Dokończył John B za mnie
-„No proszę. A jak to się stało z szeryfką?"
Widać było że Routledge nie ufa mu i ciężki to dla niego temat, ale odpowiedział.-„Dowiedziałem się co stało się mojemu ojcu przez Warda bo się wygadał gdy znalazłem go pijanego. Zrozumiałem o czym mówi ale mnie zbył gdy sam zorientował się co właśnie zrobił.
Następnego dnia spotkałem go na lotnisku, chciałem pogadać z Sarah a on chciał gdzieś poleciec. Zacząłem się z nim kłócić a wtedy Peterkin przyszła, zakuła go w kajdanki za zabicie mojego ojca. Mieli już iść ale Rafe wyszedł z nikąd i ją postrzelił, próbowałem ją uratować ale Ward się rozkłuł. Ona kazała mi uciekać, byłem przez to cały z krwi. Sarah sie nią zajęła a ja uciekłem. Po jakieś godzinie dowiedziałem się, że oskarżył mnie. Wszyscy myśląc, że to ja ją zabiłem a on ją znalaz i nie zdołał uratować"
-„To brzmi jak w jego stylu" Pierwsza osoba, która nam wierzy i to bez dowodów.
-„Pomożesz nam?" Spytałam z nadzieją
-„Dużo nie mogę zrobić ale możecie tu się zatrzymać na razie"John B się zawahał. Jak widać nazwisko Cameron nie jest lubianym.
-„Spokojnie chłopcze nie zagrożę twojej księżniczce" Dodał rozbawiony po czym pokazał nam mały pokój.
-„Dziękuje" Powiedziałam.
-„Idę na jakieś zakupy skoro tu będziecie" Wyszedł obojętnie, zostawiając nas samych.
-„Ufasz mu?" Spytał
-„Sama nie wiem ale chyba nie mamy innego wyjścia" Westchnął więc do neigo podeszłam
-„Mamy na niego też haka, wiemy że żyje" Popatrzył na mnie -„No i cię nie wyda. Nienawidzi Warda" Kontynuowałam
-„W sumie masz rację"
-„Wiem" Uśmiechnęłam się.Gdy mężczyzna wrócił zaczął robić nam jedzenie.
-„Sam zawsze gotujesz?" Zapytałam gdy kończył danie. Choć znałam odpowiedź to nie wiedziałam co innego mogłabym zadać byśmy nie siedzieli w ciszy. W końcu był to facet po czterdziestce.
-„Innego wyjścia nie mam" Zaśmiał się. No co ty?
-„Jesteście z Wardem strasznie różni od siebie"
-„On by prędzej głodował niż coś ugotował" Rozbawił mnie.Ciężko było uwierzyć, że właśnie rozmawiałam z bratem Camerona gdy każdy myli, że nie żyje. Jesteście w takiej samej sytuacji.
Przeszło mi przez myśli.
-„Właśnie" Zaśmiałam się. Gdy jedliśmy gadałam z nim o moich rodzicach. Pytał co tam u nich i takie tam. John B zasnął więc go nie budziłam i tak też minęły kolejne dwa dni. Siedzieliśmy w domu nie wychodząc. Chcieliśmy by sytuacja się trochę uspokoiła. Nathan nam bardzo pomagał i trochę tego nie rozumiałam. Widać było, że mu zależy ale jeszcze nie znałam powodu dlaczego. Chociaż go polubiłam. John B za to często go wypytywał o ojca.
CZYTASZ
Które życie wolisz. Outer Banks
Aksiyon•Zabójstwo •Zdrady •Sex •Manipulacja •Kłamstwa A co gdyby tak Ward Cameron pozbył się swojego największego wroga który był jego bratem ale po kilku latach na wyspę przyjechała jego córka, która sama nawet nie wie że należy do ich rodziny. Jestem...