IV. JJ Maybank i jego nowa dziewczyna

553 8 0
                                    

Rano a raczej popołudniu wstałam cała obolała, alkohol w tym nic nie pomógł bo głowa mi aż pękała. Dopiero po siedemnastej zaczęłam się ogarniać by wyglądać jak człowiek a nie trup. Ubrałam żółto biały topik z dużym dekoltem i prawie całymi odkrytymi plecami jak i dżinsową spódniczkę. Przez co widać było moje tatuaże a parę ich już miałam.

Nad biodrem po boku miałam napis aż pod biust „she". Był on moim pierwszym tatuażem gdy skończyłam szesnaście lat. Wspominam, że miałam obsesje na punkcie Harrego Styles'a i piosence o tytule she? Następnie pod uchem mam księżyc a moja była przyjaciółka słońce. Nad łokciem motyla a po drugiej stronie trzy dwójki. Zawsze były mi pisane jak i to, że sama urodziłam się drugiego lutego dwa tysiące drugiego. Niezły zbieg okoliczności co? 
Miałam też małe serduszko na palcu serdecznym.  I napis wzdłuż dłoni aż do kciuka „do it for you not them"

Droga do domu bruneta okazała mi się  cięższa niż myślałam przez co się trochę spóźniłam. Miałam już pukać do drzwi gdy usłyszałam śmiech dziewczyny. Okrążyłam dom i ich zauważyłam. Jayj siedział w łódce, a John B i Pope na pomoście. Zauważyłam, że Kiara chce wejść na łódkę przez co przyspieszyła tępo. Na serio miałam dziś ochotę popłynąć a gdyby ona mu to zaproponowała to bym mogła odrazu wracać do domu.

-„Hej!" Krzyknęłam zwracając na siebie uwagę.
-„Wreszcie" Odpowiedział JJ
-„Sorry ale myślałam, że łatwiej będzie tu trafić" Ominęłam Kię i podeszłam do Maybank'a.
-„Gotowa?" Zapytał
-„Chyba" Podał mi rękę więc ją złapałam i weszłam na łódkę przez co się trochę zachwiała.
-„Nie utoniemy prawda?" Zaśmiał się gdy to powiedziałam -„Bo wiesz nie jestem dobra w pływaniu" Dodałam poważniej
-„Jakby co to cię uratuje" Uśmiechnęłam się
-„Trzymam cię za słowo"
-„Miłej zabawy" Powiedział John B.

Pożgaliśmy się z nimi tyle, że Kie nas zignorowała czyli naprawdę blondyn miał rację. Jest zazdrosna co oznacza, że nie będę musiała długo brnąć w ten udawany związek. Tylko czy ja naprawdę aż tak chciałam szybko z niego zrezygnować? Sama nie wiem.
Byliśmy już na wodzie, zdałam sobie sprawę, że nie wiedziałam o czym zacząć rozmowę dlatego też zaczęłam od osoby przez którą tu w ogóle jesteśmy. 

-„Ona naprawdę mnie nie lubi" Przyznałam
-„Mówiłem, że jest zazdrosna"
-„Ale czemu akurat o mnie?"
-„Bo ja wiem? Nigdy nie patrzyła tak na żadną dziewczynę z którą byłem. Nagle jestem z tobą a ta jest zazdrosna jakbyśmy uprawiali seks na środku"
-„JJ" Upomniałam go rozbawiona
-„No co? Mówię jak jest" Zaśmiał się na co przewróciłam oczami
-„Czyli zgadzasz się? Na pewno zostajesz moją dziewczyną?"
-„Udawaną" Podkreśliłam
-„Oczywiście. Jak inaczej?" Prychnął

On strasznie przypomina mi jednego kolegę ze starej klasy. Był on najprzystojniejszy z chłopaków. Nazywał się Leon, zawsze byliśmy obok siebie ale nigdy nie mieliśmy super kontaktu, potrafił być zabawny i naprawdę fajny a ja za to bardzo nieśmiała choć z czasem już sama zauważam, że nie boję się podjąć sama rozmowy czy iść z kimś sam na sam. Teraz stara ja by nie uwierzyła, że jestem sama na łódce z chłopkiem i to jeszcze takim z którym nie powinnam się zadawać.

-„Późnej gdy ona wyzna, że się jej podobam i jest zazdrosna to zerwiemy i nie będę musiał przebywać ze Snobami" Kontynuował.
I właśnie o tym mówię, Leon też tak potrafił czyli być fajny, miły przez chwilę dać jakiś komplement a potem coś powiedzieć nie na miejscu lub zniszczy mi cały dobry humor.
-„Czyli chcesz mnie wykorzystać i przed wszystkimi udawać parę a potem mnie rzucisz dla Kiary i nawet ze mną nie będziesz rozmawiać?" Podsumowałam
-„To jest akurat dramatyczne zakończenie"
-„Właśnie to powiedziałeś" Westchnął
-„Dobra...powiemy wszystkim, że ty mnie rzuciłaś a Kie mnie pocieszyła i się w niej zakochałem czy coś"
-„Nich będzie...a i jeszcze jedna sprawa"
-„Jaka?"
-„Snoby nie mogą się o tym dowiedzieć, no wiesz nie chcę żeby było zamieszanie. Cały czas mi powtarzają bym się trzymała od was z daleka. Będę tu przychodzić jak coś ale-„ Przerwał mi
-„Spokojnie ja nie zamierzam się tam pojawiać" Kiwnęłam głową.  Po jakimś czasie zatrzymywaliśmy się. Popatrzyłam przed siebie i zobaczyłam najpięknieszy różowy zachód jaki kiedykolwiek widziałam.

Które życie wolisz. Outer Banks Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz