Po paru godzinach drogi dotarliśmy do jakiegoś lasu. Jedne szczęście jakie mieliśmy to takie, że auto nam się dosłownie kilometr przed celem zepsuł więc nie musiliśmy iść kawału. Nadchodziła czwarta rano ale jednak każdy z nas po trochę prowadził przez co nawet się wyspaliśmy dlatego teraz już chodzimy po pustych małych miasteczkach, które są w lesie.
-„Dobra czego my w ogóle szukamy?" Zapytałam
-„Już mówiłem" Westchnął John B
-„Oh bardzo przepraszam, że nie umiem szukać skarbów" Sarknęłam
-„Po co nam taki ktoś w drużynie?" Sarknął z uśmiechem John B choć próbował zabrzmieć poważnie. Podeszłam do niego chcąc go klepnąć ale zaczął uciekać
-„John B ty gnoju!" Biegłam za nim
-„Dzieci" Prychnęłam Kie kręcąc głową. John B stanął i się w końcu do nie obrócił przez co na niego prawie wpadłam nie spodziewając się, że zrobi taki gwałtowny ruch.
-„Czy ty mnie przezywasz?"
-„A co nie dosłyszałeś? No wiem, że jesteś z nas najstarszy ale no nie zadziałam, że aż tak się już starzejesz" Odparłam
-„Podskakujesz dziewczynko?"
-„Ohhh" Zaśmiałam się -„Dziewczynko tak?"Klepnęłam go w brzuch. Miałam chwilo deja vu gdy pierwszy raz do mnie przyszedł do domu jak nakryłam go na obserwowaniu Sarah Cameron. Pamiętam jak się stresował bardziej niż przed uciekaniem od policji
Popatrzyłam na Johna B
-„Chłopie nie stresuj się. Nic ci nie zrobi" Zaśmiałam się i klepnęłam go w brzuch przez co się skrzywił
-„Powiedziałaś, że będziemy sami"
-„No i byliśmy...myślałam, że później wróci"
-„Lepiej już pójdę"
I kto by wtedy pomyślał, że parę tygodni późnej zostanie prawie moim chłopakiem.-„Czy ty mnie właśnie walnęłaś?" Udał zaskoczoną minę
-„Czyżby za lekko?" Zapytałam smutno
-„Jesteś okropna" Burknął
-„Pamiętaj, że to ty właśnie w tej dziewczynie byłeś zakochany" Wskazałam rękami na siebie po czym się zaśmiałam
-„Ej chyba coś mam" Zawołał Pope dochodząc już do nas. Zerknęłam na niego po czym mój wzrok znów wrócił do oczów Johna B.
-„Szkoda, że nie mogłem być dużej" Szepnął i podszedł do Pope'a zostawiając mnie osłupioną. Czy on właśnie?
-„Blair idziesz?" Zawołała Sarah gdy dalej stałam w miejscu
-„Ta, już" Ocknęłam się i poszłam za nimi.Okazało się że Pope naprawdę coś znalazł na tej mapie był to klucz do czegoś. Jak mówiłam nie znam się na tym. Nawet nie wiem czego my szukamy.
-„Ktoś musił być przed nami"
-„To czemu nie wziął klucza?" spytała Kie do JJ'a
-„Bo go nie znalazł ale wziął to do czego klucz jest potrzeby" Odparł John B
-„Kto niby?" Zapytała Sarah
-„Jonas?" Wypluł z nienawiścią Pope
-„Nie go to nie obchodziło. Ktoś inny musi jeszcze wiedzieć o tym skarbie" Odpowiedziałam
-„Tylko jedna osobą jeszcze wie" Zaczął John B
-„Przecież Nathan by nie-„ Przerwał mi
-„Nie Nathana ale-„ Tym razem Sarah mu przerwała
-„Mój ojciec nie potrzebuje jakiegoś skarbu"I tak nagle uderzyła we mnie jedna myśl a raczej kolejne wspomnienie.
Lotnisko.
Limbrey.
Jej zdanie.
„Lepiej uważaj bo niebezpieczeństwo dopiero się do ciebie zbliża. Zrobiłaś sobie dużo wrogów"
Kurwa.
Każdy się na mnie popatrzył. Powiedziałam to na głos?
-„Hm?" Zapytałam
-„Coś się stało?" Dopytała Kiara
-„Nie" Kurwa czemu im nie mówię
-„Na pewno?" Zapytali JJ i John B w tym samemu momencie. Świetnie. Jak mam ukrywać przed dwoma chłopakami, że jest w porządku jak nie jest gdy znają mnie lepiej niż ja siebie.-„Zmęczona jestem po prostu" Wzruszyłam ramionami
-„W sumie i tak już tu nic po nas" Zaczął JJ
-„Widziałem tam pusty hotel niedaleko" Dodał Pope
-„Idziemy?" Uśmiechnęła się blondynka
-„Tak!" Krzyknęłam i zaczęłam iść we wskazanym kierunku przez najmądrzejszego chłopaka. Trochę spędziliśmy tu czasu na chodzeniu, trochę się wygłupianiu i szukaniu. Do tego hotelu dotarliśmy na wieczór przed tym poszliśmy jeszcze coś zjeść za ostatnie grosze. Budynek był bardzo zaniedbany w oknach miał dziury jak i w niektórych miejscach na ziemi przez co na piętrach trzeba było uważać by nie spaść. Siedzimy wsyztscy przy „oknie" i patrzyliśmy na zachód słońca.
CZYTASZ
Które życie wolisz. Outer Banks
Action•Zabójstwo •Zdrady •Sex •Manipulacja •Kłamstwa A co gdyby tak Ward Cameron pozbył się swojego największego wroga który był jego bratem ale po kilku latach na wyspę przyjechała jego córka, która sama nawet nie wie że należy do ich rodziny. Jestem...