VII. Podwójne życie

455 10 0
                                    

Następne dni minęły mi na spędzaniu z każdym na pół czasu ale jednak z JJ'em najwięcej, przez co coraz więcej pytań padało od moich przyjaciół gdzie byłam. Już nawet nie pamiętam jakie ściemy podawałam na samym początku.

Z Maybank'iem spędzaliśmy albo samotnie czas jak na przejażdżkach na motorze albo na pływaniu łódką czy po prostu siedzieliśmy na plaży lub często w domu John'a B. Nawet raz weszliśmy do latarni by zobaczyć zachód słońca. Widok był przepiękny ale wejście tam nie było za łatwe ponieważ schody były już dość dziurawe. Pomyśleć, że to miał być spokojny wieczór z blondynem ale jednak z nim tak się nie da. Po dwóch godzinach oglądania pięknego zachódu i gadaniu usłyszeliśmy syreny. W sumie czemu ja się nie domyśliłam, że on tak tu nie może wchodzić a drzwi nie są od tak otwarte.

-„O cholera" Odrazu wstał
-„O co chodzi?" Również wstałam
-„Gliny"
-„Co?" Złapał mnie za rękę
-„Uciekamy" Zaczęłam z nim biec ,trzymał mnie cały czas za rękę żebym nie spadła z tych cholernych metalowych schodów. Widziałam jak pisze do kogoś „SOS". Przy drzwiach usłyszeliśmy Pope'a jak gadał z Shoupe'm. JJ się wychylił i dał znak żebyśmy szli dalej
-„Tędy" Pomógł mi przeszkodzić przez ogrodzenie.
-„Tam jest John B?" Zauważyłam jego auto z oddali.
-„Jakby mógł nie być?" Zaśmiał się, pobiegliśmy do niego.
-„Szybko! Pope już dłużej nie da rady" Odparł John B. Wsiedliśmy do twinkie i odjechaliśmy. Heyward za niedługo do nas doskoczył na ulicy.
-„Tak wygląda wasze życie? Uciekanie przed policją?" To była serio adrenalina. A to mi doperio, adrenalinę czułam za parę tygodni gdzie od tego zależało moje życie.
-„Czasem się zdarza" Oświadczył John B
-„Niestety" Dodał Pope, który ledwo łapał oddech.

Pojechaliśmy do domu John'a B, ściemniało się już więc Maybank odrazu wypalił z pomysłem, że czas na imprezę i tak oto się zaczęło. Pope zapalił wszystkie światełka przy jacuzzi, nawet nie chciałam pytać skąd to wszystko mają.
Zaczęliśmy pić i się dobrze bawić, choć była z nami Kiara. Zaczęliśmy grać w prawdę czy wyzwanie.

Gdy była moja kolej i wybierałam prawdę Carrera zawsze zadawała pytanie typu „Czemu nie siedzisz ze snobami"  Jednak na to nie reagowałam aż w końcu jej się znudziło granie.
W końcu była znów kolej JJ'a i wybrał wyzwanie, jak to on, na co John B powiedział by pocałował najpiękniejszą dziewczynę. Wtedy trochę się źle poczułam bo myślałam, że pocałuje Kie. Ona również tak myślała bo zaczęła się do niego zbliżać.

A jednak. Ominął ją i podszedł do mnie. Moje serce zaczęło szybciej bić.
-„Mogę pocałować najpiękniejsza dziewczynę jaką kiedykolwiek widziałem?" Zatkało mnie. Dosłownie mnie zatkało. Zdołałam tylko pokiwać głową a wtedy mnie pocałował, odrazu oddałam pocałunek. Jeszcze chyba nigdy w życiu nie czułam motyli w brzuchu a dziś miałam je i to z podwójną siłą. Gdy nawiązaliśmy kontakt wzorku uśmiechnęłam się do niego.
-„A ten uśmiech jest jeszcze piękniejszy" Aż czułam jak się rumienię.
-„Dobra dobra gołąbeczki. Teraz twoja kolej Kie" Powiedział Pope śmiejąc się. 
-„Ja nie gram"
-„Kie no weź" Routledge zaczął ją namawiać.
-„Spadłam stąd" Odeszła. My jednak zostaliśmy. I musz przyznać, że dobrze się bawiliśmy.

Po jakieś godzinę Pope gadał z JJ'em a ja zauważyłam na pomoście bruneta dlatego też do niego podeszłam.
-„No wiesz co? Samemu po pijaku tak tu siedzieć?" Popatrzył na mnie uśmiechnąć się.
-„Raczej nie zatonę"
-„Wieszzz mój brat prawie zatonął"
- „Na szczęście nie mam ośmiu lat"
-„No nie wiem" Udał zranionego na co się zaśmiałam -„Mogę się dosiąść?"
-„A co jeśli ty wpadniesz?"
-„To mnie uratujesz" Usiadłam obok niego. Czułam, że mi się przygląda więc również na niego popatrzyłam.
-„Co?" Zapytałam
-„Nic"
-„Jasne„ Odwróciłam wzrok a on dalej patrzył na mój profil -„Możesz przestać" Zaśmiałam się
-„Nic nie robię"
-„Obserwujesz mnie"
-„Bo jesteś piękna" Tego się akurat nie spodziewałam. Tym razem popatrzyłam mu w oczy. Najlepsze jest to, że przeżyjemy takich chwil tak dużo a ja i tak zawsze będę się czuć jak w tym momencie. Uśmiech sam mi się pojawił na twarzy, nawet nie mogłam go powstrzymać.

Które życie wolisz. Outer Banks Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz