XXXIII. Poszukiwanie

157 2 0
                                    

-"Dobra a więc jesteśmy w Cancún i co dalej?" Zapytała Kie
-„Trzeba znaleść Jonasa" Odpowiedział jej brunet
-„A skąd wiemy gdzie on jest?"
-„Za pewne tam gdzie złoto. Trzeba iść za mapą" Wytłumaczyła Cleo
-„Więc ruszajmy, nie ma co trafiać więcej czasu" Odezwałam się na co reszta się zgodziła. Trochę się już ściemniało ale nam to nie przeszkadzało. Może nie mieliśmy mapy z dokładnym miejscem gdzie mamy iść ale za to było dożo krzyżyków na mapie jak i różne wskazówki.

Po paru kilometrach zatrzymaliśmy się w lesie, były tu dużo drzew bardzo grubych a dokładnie jedne szczególnie. Na mapie jest on zaznaczony, dlatego teraz też staliśmy z latarkami o dziewiątej w nocy w pustym lesie.
-„Poświęć tu" Kazała Sarah
-„Przecież świece" Zirytował się JJ
-„Czego my w ogóle szukamy? To jest drzewo" Powiedziałam, gdy od pięciu minut je już oglądamy
-„Musi coś tu być" Odparł John B
-„Ta ale skąd wiesz, że to ma w ogóle sens co on pisze? W końcu nigdy żadnego skarbu nie znalazł" Zaczęła Kie
-„Po prostu to wiem" Odparł i popatrzył się na mnie
-„Okej. Pope daj mi tą mapę" Wyciągnęłam rękę a on mi ją podał. Zaczęłam przeglądać o co może chodzić z normalnym drzewem. Sarah również do mnie podeszła.

-„Widzisz to?" Zapytała, wskazując na mapę
-„Ta ale...czekaj" Popatrzyłam na drzewo -„No tak, przecież mapa jest jakby z góry inne papiery masz pokazane od dołu" Blondynka odrazu mnie zrozumiała
-„Czyli jeśli tu coś naprawdę jest to będzie to u góry" Dokończyła to co miałam na myśli
-„Czyli sugerujecie, że mamy wejść na drzewo?" Zapytał Pope patrząc do góry
-„Mniej więcej" Wzruszyłam ramionami
-„Dobra więc mi święćcie" John B zaczął się wspinać
-„Uważaj John B" Patrzyłam na niego
-„Przeżyłem sztorm" Sarknął
-„ A ja postrzał. To nic nie oznacza" Również sarknęłam z uśmiechem.

Śmieszne, że zaczął się okres gdzie z tego żartowaliśmy a nawet nie mielimy jeszcze pojęcia, że stracimy za niedługo jednego z nas.

-„Widzisz coś?!" Zawołał JJ gdy brunet był już dość wysoko
-„Chyba tu coś jest!" Odkrzyknął
-„Co?" Zapytała Kiara lecz nie uzyskała odpowiedzi. John B zaczął uderzać w drzewo, nie było go za dobrze widać ale wyglądało to jakby wsadził rękę w drzewo więc za pewne musiała być tam dziura.
-„Mam coś!" Krzyknął w końcu
-„To schodź" Zawołałam
Zaczął schodzić ale miał w ręce jakoś kopertę czy małą paczkę i latarkę więc nie szło mu to za dobrze a nie pomogła mu gałęś, która się pod nim złamała
-„John B!" Krzyknęła Sarah zasłaniając usta dłońmi. Na szczęście był już tylko 2 metry nad nami a ziemia nie była taka twarda ale i tak spadł.

Byłam najbliżej niego przez co odrazu kucnęłam i jego boku
-„Żyjesz?" Prychnęłam rozbawiona gdy zobaczyłam, że tylko się poobijał ale żyje i am się dobrze
-„Wal się" Sarknął na co się zaśmiałam.
Miał jakieś liście i gałązki we włosach więc je przeczesałam by one zniknęły. John B nie na mnie zapatrzył a reszta do nas podbiegła
-„Nic ci nie jest?" Zapytał spanikowany Pope
-„Wstawaj chłopie" JJ do niego podszedł gdy się przesunęłam i wyciągnął rękę w jego stronę, brunet ją złapał i wstał na nogi.
-„Co to jest?" Spytała Sarah na co John B zaczął ją otwierać i wyciągnął zdjęcie z taśmą
-„Chcesz powiedzieć, że twój staruszek nagrał się na tym czymś i wsadził to dk drzewa?" Widać, że Cleo nie należy do cierpliwych osób
-„Na to wygląda" Prychnął Jayj

-„Musimy ją odsłuchać"
-„John B jesteśmy w lesie gdybyś nie zauważył" Sarknęła Kiara
-„Można znaleść jaką stację benzynową" Zaczęłam
-„Ta, tam mogą nam pozwolić" Pope poparł mój pomysł, dlatego też zaczęliśmy iść w tamtym kierunku ja akurat z Johnem B znaleźliśmy się na końcu dlatego też uważnie mu się przyjrzałam
-„Na pewno nic ci nie jest?"
-„Nie jestem aż tak miękki" Zaśmiałam się 
-„Tego nie powiedziałam. Spadłeś z kilku metrów wiesz"
-„Jest dobrze" Powiedział szczerze -„Trochę mnie boli ręka ale dam radę"
-„Wystraszyłeś mnie"
-„Nie pierwszy raz" Uśmiechnął się
-„Masz farta, że cię boli ręka"
-„Grozisz mi, że masz ochotę mnie walnąć?"Sarknął
-„Tak i to bardzo"  Nawiązaliśmy kontakt wzrokowy rozbawieni

Które życie wolisz. Outer Banks Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz