-„O wiele wole statki" Cleo wyszła jako pierwsza z samolotu mając już go dość
-„No weź, zamiast trzy dni płynąc, lecisz trzy godziny" Odpowiedziałam
-„Gdzie teraz?" Zapytała Sarah
-„Wylądowaliśmy w Belize City to jakieś czterysta km od Cancún" Ta okazało się, że nasz samolot jednak leci do maista obok Meksyku więc będziemy musi jakoś dotrzeć tam.
-„Byłam tu kiedyś, możemy dopłynąć statkiem"
-„Oczywiście" Prychnął JJ gdy Cleo zaczęła odchodzić
-„No chodźcie"
-„Naprawdę ci się podoba?" Sarknęła Sarah do Pope'a ale posłusznie poszła za ciemnoskórą.Wyszliśmy wszyscy z lotniska. Różnica czasu była tylko o godzinę więc w Outer Banks zaczął się już nowy dzień a my mamy dwudziestą trzecią.
-„A nie lepiej by było gdzieś przenocować?"
-„Właśnie z samego rana ruszymy" Poparł mnie John B
-„To by były jakieś siedem godzin jazdy statkiem" Odezwał się Pope
-„Więc akurat sprawdzimy wszystkie dokumenty"
-„Ta Kie ma racje"
-„Nich wam będzie" Westchnęła Cleo
-„Więc poszukajmy noclegu" Stwierdziła Cameron. Zaczęliśmy iść a ja na necie sprawdziłam gdzie jest najbliższy hotel czy coś w tym podobnego.
-„Ile mamy kasy?" Zapytałam
-„Wzięłam kasę od ojca więc nie musimy się o to narazie martwić" Odpowiedziała blondynka
-„Ta mi też dali rodzice trochę kasy"
-„To dobrze. Aktualnie jesteśmy na lotnisku Sir Barry Bowen Municipal a najbliższy hotel to Bachelor Inn"
-„Ile kosztuje?" Zapytał się obok mnie JJ
-„Nie pisze ale nie wygląda na drogiego. To jakiś kilometr stąd" Odpowiedziałam
-„Więc chodźmy"Mielimy przy sobie tylko plecaki z paroma ważnymi rzeczami. Było już późno ale na szczęście dość szybko znaleźliśmy hotel, oczywiście drzwi były otwarte więc weszliśmy na recepcje choć kompletnej tego się tak nie dało nazwać. Wygląda to bardziej na staro dawne mieszkanie babci.
-„Dobry wieczór" przywitała nas starsza kobita o ciemnej karnacji i czarnych włosach, jest dość niska i pulchna.
-„Dobry wieczór" Przywitaliśmy się
-„Ma może pani wole pokoje?"
-„Oczywiście, nigdy nie mieliśmy jeszcze wszystkich pokoi zajętych" Gdyby nie była tak miła i uprzejma wyszła bym stąd.-„Mamy trzy pokoje wolne" Popatrzyła na nas
-„A po ile łóżek?" Zapytała Kie
-„W jednym jest jedne duże a w pozostałych są dwa do trzech"
-„Dobra to nawet wyjdzie"
-„Niby jak?" Dopytała mnie Cleo na co westchnęłam
-„Ja i JJ w jednym, w dziewczyny możecie w jednym gdzie są trzy łóżka a chłopacy w ostatnim" Ja rozumiem, że po tak dłużej podróży był każdy zmęczony ale że aż tak?
-„Więc rezerwujemy?" Dopytała Jessie, której zauważyłam imię przypięte na koszulce
-„Tak" Uśmiechnęła się do niej SarahZapłaciliśmy za pokoje i dostaliśmy klucze. Szczerze może i byłam padnięta ale cieszyłam się, że mogę być w jednym pokoju z moim chłopakiem nawet jeśli ten pokój nie był luksusowy.
-„Padam już" Jayj rzucił się na łóżko więc i ja na niego wskoczyłam, zgniatające jego ciało
-„Ohh" Westchnął
-„Nie jestem taka ciężka" Zaśmiałam się i oparłam ręce na jego klatce piersiowej by na niego patrzeć.
-„Kocham cię" Uśmiechnęłam się
-„Wiesz, że mam najlepszego chłopaka?"
-„Tak?"
-„Tak" Nie mogłam powstrzymać znowu uśmiechu
-„Nawet jeśli trafił do aresztu z twoim...ojcem" Prychnęłam
-„Tak nawet wtedy"
-„Cieszę się że wybrałaś ze mną pokój"
-„A z kim innym bym mogła" Może się nie przyznawaliśmy ale obydwoje pomyśleliśmy o Johnie B.-„Jak się w ogóle czujesz" Dał mi pasemko za ucho, które mi spadło na twarz
-„Dobrze" Zaczęłam wstawać i rozglądać się po pokoju -„Powiem szczerze,myślałam że będzie gorzej"
-„Hej" Złapał mnie na rękę wciąż siedząc na łóżko
-„Co?" Przybliżył mnie do siebie tak, że teraz stałam miedzy jego nogami
-„Wiem, że ci ciężko w końcu musiałaś uciec od mamy a wiem jak ją kochasz" Westchnęłam
-„Jest dobrze serio, w końcu nie pierwszy raz uciekam" Powiedziałam zabawnie choć słychać było w moim głosie niepewność i wyrzuty.
-„Naprawdę, cieszę się że jestem tu z tobą i wyobrażam sobie wyjechać do Anglii. Chcę być z tobą do końca" Uśmiechnęłam się a on przytulił się do mojego ciała, ja za to wplątałam palce w jego miękkie blond włosy.
CZYTASZ
Które życie wolisz. Outer Banks
Aksi•Zabójstwo •Zdrady •Sex •Manipulacja •Kłamstwa A co gdyby tak Ward Cameron pozbył się swojego największego wroga który był jego bratem ale po kilku latach na wyspę przyjechała jego córka, która sama nawet nie wie że należy do ich rodziny. Jestem...