Rozdział 2

1.6K 84 9
                                    

~Nellie~

Widziałam to jak go zraniłam. Byłam tego kurwa świadoma. Kiedy ten telefon zadzwonił, wrócił do mnie rozum, który na chwilę zapomniałam. Było mi tak bardzo źle z tym, że za bardzo za nim tęskniłam. Jestem na niego zła, ale kocham go i nic tego nie zmieni. Choć boli mnie to jak bardzo mnie zranił, to i tak go kocham. Jednak czasami sama miłość nie wystarczy. Nie ma sensu brnąć w coś co i tak nie wyjdzie. Mike nigdy nie powie Nate'owi, że mnie kocha. A ja nie chcę całe życie udawać. Nasze dziedzictwo jest ważniejsze niż to co czuje do mnie.

Po wyjściu Mike'a odetchnęłam z ogromną ulgą. Przez długi czas dotykałam swoimi palcami swoich ust. Znowu go miałam, znowu czułam się tą najważniejszą. Znowu czułam jego kutasa pod swoim ciałem. Naprawdę gdyby nie ten telefon, nie wiem co bym zrobiła. Odruchowo przejechałam swoją dłonią wzdłuż mojego ciała i zatrzymałam się przy swojej cipce. Jestem cała mokra i nie wytrzymam jak sobie nie ulżę. Podeszłam do szafki nocnej, w której trzymam swoje zabawki, wyciągnęłam wibrator, położyłam się na łóżku, ściągając z siebie cały dół. Przejechałam palcami wzdłuż całej cipki, która ociekała sokami. Okrężnymi ruchami zaczęłam masować swoją łechtaczkę. Przyjemne tarcie powodowało u mnie przyjemne uczucie. Wsadziłam w siebie dwa palce, co poskutkowało tym, że przyjemny prąd rozszedł się po całym moim ciele. Kilka takich ruchów sprawiło, że byłam mego pobudzona. Wyciągnęłam z siebie swoje palce i włączyłam wibrator. Skierowałam go do swojego centrum i przetrzymał na swoim guziczki.

- Mmm... - Zaczęłam jęczeć z przypływającej rozkoszy.

Mój oddech stał się bardziej przyspieszony. Potrzebował czegoś więcej. Nakierowałam wibrator na swoją dziurkę i wbiłam się nim.

- Achh!

Odchyliłam głowę do tyłu i zagryzłam swoje usta, aby stłumić krzyk. Moje ruchy ręką stały się szybkie i głębokie, a w głowie miałam siebie i Mike'a. Zamknęłam oczy i starałam oszukać samą siebie, że to Mike mnie teraz pieprzy.

- Ochh, Mike!

Wychodziłam i wchodziłam wibratorem w idealnym rymie, przetrzymując go co jakiś w czułym punkcie. Czuję, że fala orgazmu zaczyna się we mnie zbierać. Wszystkie mięśnie zaczynają się napinać i czuję ogromny skurcz w swojej cipce. To uczucie, którego nie chcę przerywać. Zrobiłam kilka głębokich ruchów i doszłam bardzo spełniona.

- Ochh! Takk!

Kiedy fala orgazmu zaczęła krążyć po moim ciele, zakryłam dłonią sowie usta, aby stłumić swój krzyk i wygiełamplecy w łuk. Było mi w tej chwili tak dobrze, że mogłabym za głośno krzyknąć. A po co rodzice mają to usłyszeć? Kiedy moje ciało przestało drżeć, opadłam bezwładna na łóżko. Uśmiechałam się sama do siebie lecz po chwili zdałam sobie sprawę, że nigdy nie zapomnę o Mike'u. Skrzywdził mnie bardzo, a ja i tak za każdym razem kiedy robię sobie dobrze, myślę właśnie o nim.

I za każdym razem jest dokładnie tak samo. Czuję ekstytacje, a później ogromne wyrzuty sumienia.

Wyciągnęłam wibrator z siebie i wstałam z łóżka. Weszłam do łazienki gdzie dokładnie umyłam swoją zabawkę, po czym ponownie weszłam pod prysznic. Kiedy ponownie byłam czysta, zaczęłam się malować, robić sobie fryzurę, aż w końcu nastał czas na sukienkę. Założyłam długą na grubszych ramiączkach sukienkę, z rozcięciem na lewej nodze. Sukienka była w czystej czerwieni i na taki sam kolor pomalowałam swoje usta. Popsikałam się swoimi ulubionymi perfumami i miałam zejść na dół, kiedy sięgnęłam po telefon i zobaczyłam nieodebrane połączenie od Fabiana. Zmarszczyłam swoje czoło, bo zapomniałam, że ktoś do mnie dzwonił. A przecież to sprawiło, że rozum mi wrócił. Jednak byłam czymś zupełnie innym zajęta, aby pamiętać o tym telefonie. Wybrałam numer i oddzwoniłam.

W imię miłości Mike (The mafia legacy vol.2) (+18) ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz