Rozdział 14

1.3K 63 4
                                    

~Michael~

Niesamowite było to co właśnie przed chwilą zrobiliśmy z Nell. Ta kobieta to chodzący wulkan emocji i cieszę się jak dziecko na myśl, że niedługo mogę mieć ją przy sobie. Wiem, że jesteśmy sobie przeznaczeni i mam nadzieję, że Nate nie zrobi jakiejś wielkiej awantury. Nie chcę aby Nell musiała wybierać między mną, a swoją rodziną. Tak szczerze w dalszym ciągu obawiam się, że wybierzesz ich, a nie mnie. Wiem ile rodzina dla niej znaczy i boję się, że przegram. Wiem, że sam chciałem zerwać z nią kontakt, no ale nie potrafię. Myślę o niej cały czas i jeżeli wybaczy mi to każdego dnia będę udowadniał jej to jak bardzo ją kocham.

Po rozmowie z Nell, poszedłem pod prysznic, byłem w tak znakomitym humorze, że chyba nic nie jest w stanie mi go popsuć. Po kąpieli, poszedłem spać. Było już późno, a ja zasnąłem z myślą, jak będzie pięknie, za jakiś czas, kiedy będę miał ją przy sobie. Czuję całym sobą, że wszystko zaczyna się układać. Nell przemyśli sobie wszystko, ja zrobię to samo, ale i tak wiem, że chcę tylko ją.

****************

Obudził mnie dzwoniący telefon. No człowiek jeszcze oczu nie otworzy, a już się wkurwia.

- Kogo niesie o tak wczesnej porze!

Ręką sięgnąłem na szafkę nocną i wziąłem telefon w dłonie.

- Czego?!

- Obudziłem ciebie?

Eric! Przysięgam, że kiedyś go zapierdole.

- A nie słyszysz? Czego chcesz?

- Sorry stary, ale jest 11.00 myślałem, że już nie śpisz.

Która jest godzina? No to faktycznie chyba sobie pospałem i nie potrzebnie drę ryja na niego. Już dawno powinien być na nogach, a nie spać i jeszcze mieć pretensje, że ktoś mnie obudził.

- Przepraszam za to, że się wyzwałem.

- Spoko, mam pytanie, ten dzisiejszy transport jest aktualny?

- No, a dlaczego miałby nie być?

- Wole się zapytać, bo ostatnio to nic się nie wie.

- Moi ludzie powinni być już na twoim terytorium.

- Sprawdzę i dorzucę ci coś specjalnego. No normalnie bomba!

Czy on mnie zna od wczoraj? Zresztą nie wiedziałem, że Eric lubi takiego typu używki.

- Nie biorę tego świństwa!

- A kto tu mówił o dragach?

- To o czym ty mówisz?

- O technologii Mike, o technologii!

- Dobra dorzucaj co ci tam pasuje. Dobrze, że dzwonisz bo miałem  zrobić to samo.

- A co chodzi?

- Wczoraj dostałem zdjęcia Nell z balu, a na odwrocie było napisanej coś w stylu ona będzie następna. Zaryzykujesz czy zostawisz.

- Kurwa! Myślisz, że to Patricia?

- Ja nie wiem sam co myślę, ale Nell jest pewna, że to ona.

W imię miłości Mike (The mafia legacy vol.2) (+18) ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz