27. Chyba...

38 2 3
                                    

Następnego dnia ja, Lisa i Hyunjin pojechaliśmy do domu Tae. Właśnie staliśmy przed chłopakiem, który siedział na kanapie i czekał na to co mu powiemy. Tak, czerwonowłosy już się dowiedział.
- To o czym chcecie ze mną porozmawiać? - zapytał Taehyung, a ja spojrzałam na ciebie.
- Więc... Zostaniesz ojcem - powiedziałaś, zwracając wzrok na mężczyznę.
- Słucham?
- Jestem w ciąży - odezwałam się, a brunet na mnie spojrzał - Impreza, pamiętasz?
- Ale przecież...
- Ale jednak będziemy mieć dziecko.
- O rany...
- Oczywiście zajmę się Jennie i dzieckiem, jako dobra jej dziewczyna, ale mam nadzieję, że ty też przy tym pomożesz - powiedziałaś, a chłopak tylko skinął głową.
- Przecież to moje dziecko - powiedział, a ja w tym czasie spojrzałam na przyjaciela.
- Będziesz zawsze mogła na mnie liczyć - powiedział Hyunjin, a ja delikatnie  uśmiechnęłam się  w jego stronę.
- Będzie masakra, jak reszta się dowie - odezwałaś się, a ja westchnęłam.
- Będzie.
Mieliśmy rację. Po trzech miesiącach nasi przyjaciele dowiedzieli się o nowinie. Rosé i Jisoo po prostu zaczęli mną się zajmować, jak małym dzieckiem. Nawet już zaczęły planować, jak zorganizować pokój dla malucha i już chcą zacząć kupować rzeczy. Nawet płci nie znamy. Taehyung spiera mnie, pomaga i stara się, żeby nic mi nie brakowało, jak i dla dziecka. Na to również mogę liczyć od czerwonowłosego. A ty? Dobrze, że przy mnie jesteś i starasz się rzucić uzależnienie. Nawet wróciłaś do specjalisty. Chyba wszystko będzie dobrze. Chyba...

Jenlisa - Your medicineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz