Do sali w której był przeprowadzany wykład niemal wbiegłam, przez co wszyscy studenci na auli spojrzeli w moją stronę razem adiunktem, który przewrócił oczami na moje spóźnienie.
Nie zwracając na siebie już dłużej uwagi, zajęłam bez słowa miejsce obok mojej przyjaciółki.— Z kim ty kurwa przyjechałaś?- Wyszeptała mnie z ciekawością w głosie.
— Z takim Krystianem, to na prawdę długa historia, a gdyby nie on możliwe, że w ogóle by mnie tu dziś nie było.- Odpowiedziałam cicho.
— Jakim kurwa Krystianem?- Zapytała o wiele głośniej niż wcześniej, przez co 3 osoby przed nami odwróciły się w naszą stronę.
— Wika sklej morde bo zaraz nas stąd wypierdolą.- Powiedziałam przez zęby i lekko szturchnęłam łokciem.
— No dobra dobra, ale po zajęciach masz mi wszystko powiedzieć, bo nie przypominam sobie żebyś mi kiedyś mówiła o jakimś Krystianie.- Dodała blondynka zapisując notatki na swoim laptopie.
***
— No to zamieniam się w słuch.- Powiedziała Wiktoria wychodząc zaraz za mną z budynku uczelni.
Westchnęłam na to głośno, po czym w skrócie opowiedziałam jej historię z rana.
— No ty chyba rozjebana jesteś.- Oparła się z wytrzeszczem o drzwi swojego białego Mini Coopera.— Wsiadasz do auta z typem, którego w ogóle nie znasz? Ty kurwa chyba kochasz ryzyko.- Dodała śmiejąc się.
— Mówisz jakbyś była moją matką.- Zaśmiałam się.— Na chillu, jakby było coś z nim nie tak to przecież bym z nim nie wsiadła do tego auta.
— No właśnie, a ładny chociaż był?- Wiktoria uśmiechnęła się szyderczo.
Na co ja przewróciłam oczami i delikatnie uśmiechnęłam się na to pytanie.
— Czyli był!- Zaśmiała się głośno.— To jak wyglądał?- Szturchnęła mnie lekko łokciem.
— Noo miał ciemnobrązowe włosy ścięte w takiego trochę dłuższego mulleta, miał brodę, mnóstwo kolczyków, strasznie wysoki był i miał też w chuj tatuaży, no i najważniejsze co już Ci mówiłam słucha BMTH.- Zamyśliłam się próbując sobie jak najbardziej szczegółowo przypomnieć wygląd Krystiana.
— Czyli w skrócie, twój typ.- Uśmiechnęła się znowu a ja tylko przewróciłam na to oczami.— A wiesz gdzie pracuje albo coś?- Zapytała po chwili wsadzając wkład do iqosa.
— Wiem tylko, że pracuje w jakiejś firmie, nie powiedział dokładnie jakiej.- Wzruszyłam ramionami.
— Mhm.- Powiedziała wypuszczając dym z ust.— No dobra, to uważaj tam na siebie dziś, bo mówiłaś, że się z nim widzisz wieczorem.- Dodała otwierając drzwi do swojego auta.
— Tak, ale jeszcze nie wiem o której, powiedział, że napisze.
— No dobra, jak coś to pisz.- Powiedziała po czym się z nią pożegnałam.
Chwilę potem usłyszałam jak wyjeżdża z parkingu.
***
Siedziałam na kanapie w domu oglądając jakiś kolejny, nudny Netflix'owy serial. Było już grubo po siedemnastej a na zewnątrz było już ciemno, tak ciemno, że z okna mogłam podziwiać z daleka światła które dochodziły manufaktury w centrum Łodzi. Jednym okiem oglądając serial, usłyszałam, że mój telefon zawibrował.
Nieznany: siemanko, to jak? pasowałoby ci spotkać sie tak o 20?
Przez chwilę zastanawiałam się kto to był, ale po chwili połączyłam kropki i wszystko było już jasne.
Ja: jasne pasuje, chcemy jechać gdzieś do centrum czy masz jakiś inny plan?
Krystian: staram się unikać centrum, w sensie nie przepadam po prostu wolę spokojniejsze miejsca niż te w których jest od zajebania ludzi
Ja: no luźno
Krystian: nawet chyba już wiem gdzie cie zabiorę, podaj adres to podjadę po ciebie po tej 20
W tym momencie trochę się wahałam czy na pewno chce mu podawać swój adres po niecałym jednym dniu znajomości.
Krystian: przysięgam że nie jestem żadnym creepem xd możesz mi zaufać
Po chwili namysłu jednak wysłałam mu adres, Wiktoria miała racje, ja chyba na prawdę kocham ryzyko.
Krystian: no i zajebiście, to widzimy się o 20! 💚
Westchnęłam tylko i odrzuciłam telefon na bok. Nie wiedziałam za bardzo na co mam się przygotować, ale stwierdziłam, że zdam się na swoją intuicję. Miałam lekko ponad dwie godziny na przygotowanie się.
Dokończyłam oglądanie odcinka serialu, po czym wyłączyłam telewizor i poszłam do sypialni żeby zacząć się ogarniać.
Siadłam przed toaletką i wykonałam na nowo makijaż. Zrobiłam ciemne brwi oraz nałożyłam cień na oczy matchujący z moją ciemną pomadką.
Ubrałam na siebie czarny top z długim rękawem z MISBHV oraz czarne baggy jeansy z dość niskim stanem na które założyłam czarny pasek z Diesla. Założyłam srebrne kolczyki oraz sygnety. Ze względu na to, że była jesień a noce były coraz zimniejsze na górę ubrałam czarną oversizową bluzę i popsikałam się moimi ulubionymi perfumami Black Opium.
Wyprostowałam swoje włosy i przeczesałam je swoimi długimi czarnymi paznokciami. Chciałam jeszcze wyczesać mojego kota, ale nie zdążyłam gdyż przyszło mi powiadomienie na telefon.
Krystian: jestem!
Zamykając drzwi czułam lekki stres, ale starałam się nie przejmować jakoś bardzo.
Wychodząc ze swojego bloku od razu zauważyłam zielonego Challenger'a oraz opierającego się o niego Krystiana, który zapalał papierosa. Kiedy podniósł wzrok na mnie od razu się uśmiechnął.
— Siemanko.- Uśmiechnął się ciepło obejmując mnie jednym ramieniem na przywitanie. — To Black Opium?- Zapytał z szyderczym uśmieszkiem.
— Tak, skąd wiedziałeś?- Zapytałam lekko zdziwiona.
— Mega specyficzny zapach perfum.- Powiedział po czym wyrzucił dopalonego papierosa.
— To prawda, to jaki masz plan na ten wieczór?
— Wsiadaj, zabiorę Cię w specjalne miejsce.- Uśmiechnął się otwierając mi drzwi auta.
CZYTASZ
Narcyz || Chivas
FanfictionOla jest drugoroczną studentką psychologii, która przypadkiem natrafia na chłopaka, który ratuje ją z opresji. Z biegiem czasu zmienia jej życie o sto osiemdziesiąt stopni. Jednak do tego wszystkiego nigdy by nie doszło gdyby nie zdecydowała się wsi...