1.29| Gdyby Nie Ty

665 47 28
                                    

— Krystian, spanie cały dzień nic Ci nie da.- Powiedziałam, podchodząc do łóżka, lekko dźgając go paznokciami w ramię.

Dzisiaj była premiera płyty „Deathcore". Od naszego powrotu z Gdańska, Krystian praktycznie nie sypiał, przez stres z powodu nadchodzącej premiery.

— A co jak ludziom się nie spodoba? Nie robiłem jeszcze nic w takim stylu.- Powiedział, siadając na łóżku.

— Te piosenki, które dotychczas wychodziły były zajebiste, wszystkim się podobały, dlaczego w takim razie album miałby się nie podobać?- Zapytałam, siadając obok niego.

— Nie wiem, zawsze stresowałem się przed dropem albumu, ale teraz to już przekroczyło jebaną granicę.- Powiedział brunet, przecierając twarz dłońmi.

— Wyglądasz na strasznie zmęczonego a spałeś z trzynaście godzin, martwię się.- Powiedziałam, delikatnie gładząc go po policzku.

— Jest dobrze, to tylko stres tak na mnie działa.- Uśmiechnął się, wtulony w moją dłoń.

— O której dokładnie wychodzi płyta?- Zapytałam.

— Północ.

— No to na spokojnie, jeszcze całkiem sporo godzin, zjedz coś i nie sprawdzaj tego cholernego telefonu co pięć sekund.- Uśmiechnęłam się wstając z łóżka.

— Masz racje.- Również wstał, wychodząc z pokoju.

                             
                                     ***

— Minuta została.- Powiedział Chicken, przeklikując coś na komputerze.

— Ja pierdole...- Westchnął Gierakowski, przeczesując nerwowo włosy palcami.

— I streamingi poszły! Ale to zapierdala.- Uśmiechnął się Kurczak, patrząc na monitor.

Patrzyłam z uśmiechem na twarz Gierakowskiego, który stał w miejscu i bacznie obserwował co się dzieję na komputerze.

— Stary minęło dopiero parę minut a patrz ile to już ma liczb.- Chicken zaczął przeklikiwać.

— Ja pierdolę jestem taka dumna.- Powiedziałam, po czym stanęłam na palcach, żeby go pocałować.

Brunet złapał moją twarz w dłonie, oddając pocałunek.

— Kurwa, ale możecie nie przy mnie? Proszę?- Kurczak obrócił się na fotelu w naszą stronę z grymasem na twarzy.

— Teraz tak mówisz a potem będziesz chciał być chrzestnym naszych dzieci.- Zaśmiał się Krystian, patrząc na niego.

— Nie wiem, jak ty, ale ja na przykład nie chcę mieć dzieci.- Spojrzałam na Gierakowskiego.

— Serio? Nie wspominałaś.- Spojrzał na mnie

— Chyba się nie dogadacie.- Zaśmiał się Chicken.

— Daj mi parę lat i wtedy pogadamy.- Zaśmiał się a ja pokręciłam głową z uśmiechem i lekko szturchnęłam go łokciem.

— Dobra, chyba wypadałoby coś napisać na kanale nadawczym.- Powiedział Gierakowski, biorąc swój telefon do ręki.

_chivas_042_: Dzięki w chuj za wszystko, napisz mi jak Ci siedzi ta płyta w ogóle.

_chivas_042_: najbardziej dziękuje mojej przyjaciółce i Krystianowi, nie wiem czy ten album by wyszedł gdyby nie oni 💚

Narcyz || Chivas Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz