— Kreseczkę? Kreseczkę czego?- Zapytałam z uniesioną brwią.
— Spokojnie, nic twardego, weźmiesz jednego pasa i poczujesz się lepiej, uwierz mi.- Brunetka się uśmiechnęła, po czym wyciągnęła z torebki mały strunowy woreczek oraz kartę.
— No nie wiem...- Powiedziałam zmieszana, patrząc na dziewczynę, wysypującą na umywalkę proszek.
— Laska, uwierz mi nic się nie stanie.- Znowu się uśmiechnęła, podając mi zawinięty stuzłotowy banknot.
Chwilę się wahałam zanim zbliżyłam się do kreski, wciągając ją za jednym razem.
Kaszlnęłam parę razy zaraz po tym.
— No i widzisz? Zuch dziewczyna.- Zaśmiała się, po czym chwilę po mnie, wciągnęła dwie kreski, jedną po drugiej.
Dosłownie od razu, poczułam jak całe moje ciało się rozluźnia a nogi zaczynają się uginać.
Zaraz jednak po tym, poczułam nagłą energię, tak jakbym właśnie teraz wypiła z dziesięć filiżanek kaw, popijając je energetykami.
— O stara, ale ci źrenice wyjebało.- Zaśmiała się, spojrzała na mnie w lustrze.
— O kurwa faktycznie.- Przyglądnęłam się swojemu odbiciu.
Kurwa, przecież jak Krystian się o tym dowie, to mnie zabije.
— Dobra, ja się zwijam dalej na imprezę, mam tylko nadzieję, że nie będziesz bad trip'ować, ale raczej wątpię.- Uśmiechnęła się, po czym opuściła łazienkę, zostawiając mnie w niej samą.
Przyglądałam się swojemu odbiciu jeszcze raz. Światło lampek raziło mnie okropnie w oczy. Przetarłam delikatnie nos, pozbywając się wszelkich śladów wciąganej substancji i zaraz po tym również opuściłam łazienkę żeby wrócić do reszty.
— Kurwa gdzie ty byłaś? Nie było Cię z dwadzieścia minut.- Powiedział Krystian zaniepokojonym głosem, kiedy tylko się dosiadłam.
— Aaa takie babskie ploteczki sobie urządziłyśmy z jakąś dziewczyną w toalecie, wszystko git.- Uśmiechnęłam się odpowiadając mu entuzjastycznie.
Krystian spojrzał na mnie ze zmarszczonymi brwiami.
— Wszystko okej? Jakaś dziwna się wydajesz.
— Co? Czemu? To po prostu atmosfera imprezy działa na mnie tak... pobudzająco.- Zaśmiałam się kończąc zdanie.
— Okej?- Spojrzał na mnie niepokojącym się wzrokiem, ale chyba ostatecznie nie zauważył niczego podejrzanego w moim zachowaniu, co niesamowicie mnie uspokoiło.
Przez kolejne trzy godziny świetnie się bawiłam. Wszystko wydawało się jakieś o wiele bardziej cieszące a wszystkie moje zmartwienia przeszły na drugi plan.
Do czasu.
W pewnym momencie poczułam się zdecydowanie gorzej niż wcześniej. Moja głowa zaczęła niemiłosiernie boleć, a ja ledwo mogłam złożyć zdanie nie jąkając się przy tym.
— Ola, wszystko dobrze? Zbladłaś strasznie.- Usłyszałam lekko zniekształcony głos Zuzi, która siedziała obok mnie.
— Wiesz co, coś strasznie zaczęła mnie boleć głowa...- Powiedziałam, przecierając twarz dłońmi.
— Poczekaj, pójdę po Krystiana, bo gdzieś poszli z Michałem, Michał!- Krzyknęła brunetka, wstając z kanapy.
Muzyka w moich uszach stała się o wiele głośniejsza niż wcześniej, przez co myślałam, że zaraz zemdleje.
CZYTASZ
Narcyz || Chivas
Fiksi PenggemarOla jest drugoroczną studentką psychologii, która przypadkiem natrafia na chłopaka, który ratuje ją z opresji. Z biegiem czasu zmienia jej życie o sto osiemdziesiąt stopni. Jednak do tego wszystkiego nigdy by nie doszło gdyby nie zdecydowała się wsi...