2.16| Widzimy Się Za Rok

676 40 2
                                    

— Dobra ekipa, dzięki za te cztery dni! Widzimy się za rok albo na SBM Ffestivalu.- Powiedział Bedoes, kiedy każdy już zmierzał w kierunku parkingu

— Mam nadzieję, że wpadniecie jeszcze w tym roku do nas, do Wrocławia.- Powiedział Multi, podchodząc z Zuzą do naszego auta.

— No a ja mam nadzieję, że odwiedzicie nas w Łodzi.- Uśmiechnęłam się.

— Do tych waszych okien bez klamek?- Zaśmiał się Michał a Zuzia przywaliła mu z łokcia lekko w brzuch.

— Michał oczywiście chciał powiedzieć, że jak najbardziej.- Zuza się zaśmiała mierząc Michała wzrokiem.

— My się zresztą na SB łapiemy jeszcze, co nie?- Powiedział Multi, wyciągając z kieszeni jednorazówkę.

— No tak.- Powiedział Krystian, wyciągając Iqosa z kieszeni.

Pogadaliśmy jeszcze chwilę po czym rozeszliśmy do swoich aut i ruszyliśmy każdy w swoją stronę.

— Właśnie, mam pytanie.- Powiedziałam, przerywając ciszę po godzinie jazdy.

— No co tam?- Powiedział Krystian, skupiony na drodze.

— Co z tym typem, no wiesz ty co Ci wtedy najebał.- Powiedziałam odkładając telefon na bok.

— W zasadzie to całkiem dobre pytanie.- Odpowiedział.— Od tamtej akcji w sumie jest cisza i dobrze. Mam nadzieję, że tak zostanie.

— Dalej nie mam pojęcia dlaczego nie chciałeś tego zgłosić policji.

— Mówiłem Ci już, że ta sprawa jest na tyle pojebana, że wpierdalanie w to jeszcze policji pogorszy sytuacje a ta już nie jest ciekawa. Zresztą, to co ty wiesz to jest dosłownie wierzchołek góry lodowej.

— No dobra, po prostu się martwię.- Powiedziałam.

Od tamtej akcji nie umiałam zapomnieć o tym wszystkim. Zawsze siedziało to wszystko gdzieś z tyłu mojej głowy. Wiedziałam też, że mimo wszystko dopytywanie o to Krystiana nie miało sensu, bo wiedziałam, że tak czy inaczej nic od niego nie wyciągnę a bardzo chciałam mu pomóc.

                                   ***

W Łodzi byliśmy lekko przed dwudziestą trzecią. Krystian najpierw odwiózł mnie pod moje mieszkanie a poźniej pojechał w stronę swojego.

Nie było mnie tu tylko parę dni a czułam się jakbym wracała do domu po jakimś miesiącu.

Zostawiłam walizkę w korytarzu między pokojami, nie miałam już dzisiaj ochoty ani siły na jakiekolwiek rozpakowywanie.
Od razu poszłam w stronę łazienki żeby wziąć prysznic i położyć się spać.

Kładąc się do łóżka cały czas rozmyślałam. Natrętne myśli nie chciały opuścić mojej głowy.

_______________________________

Koniecznie zobaczcie nowego fanfika, który jest już na profilu!

Narcyz || Chivas Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz