— Krystian, wstawaj po dziesiątej już jest.- Powiedziałam, przeciągając się i podnosząc z łóżka.
— Ja pierdolę, ja się kurwa nie podniosę.- Odpowiedział ochrypłym głosem.
— No to musimy chyba na SOR jechać.- Wstałam, żeby obejść łóżko do jego strony i pomóc mu wstać.
— Kurwa- Jęknął cicho.— Dobra nie jest tak źle.
— Faktycznie, nie wygląda to za dobrze.- Powiedziałam, patrząc na opuchniętą prawą stronę klatki piersiowej bruneta.
— Wyglądam jakbym był w jebanej ciąży.- Zaśmiał się, patrząc w lustro.
— No chyba kurwa spożywczej, masz spuchnięte żebra nie brzuch idioto.- Przewróciłam oczami i lekko uderzyłam go w ramię.
— Dobra, lepiej pokaż mi te ślady na szyi.- Zaśmiał się.
Odsunęłam włosy na bok żeby pokazać mu siniaki.
— Ja pierdolę...- Powiedział cicho, delikatnie przejeżdżając palcami po mojej szyi.
— Mocny podkład i puder to przykryje.-Odpowiedziałam mu ze słabym uśmiechem.
— Miał kurwa szczęście, że go nie zajebałem.- Powiedział po czym mnie objął, delikatnie gładząc moje włosy.
***
Wróciliśmy ze szpitala. Na szczęście było to tylko stłuczenie a nie złamanie, więc oboje mogliśmy odetchnąć.
— Za tydzień powinno być już lepiej.- Powiedziałam, wsiadając do samochodu.
— To dobrze, bo za dwa jest impreza na której szkoda by było nie być.- Powiedział, siadając po stronie pasażera.
— Jaka?- Zapytałam, wyjeżdżając spod szpitala.
— No generalnie będzie całe gugu no i paru innych raperów, mam nadzieję, że pójdziesz ze mną?- Uśmiechnął się obracając głowę w moją stronę.
— No mogłabym pójść.- Uśmiechnęłam się.
— No i zajebiście, poznasz większość jak nie wszystkich moich znajomych z branży.- Zaśmiał się.
_______________________________
to rozdział wprowadzający, dlatego taki krótki, jutro dostaniecie pełnowymiarowy!
CZYTASZ
Narcyz || Chivas
FanfictionOla jest drugoroczną studentką psychologii, która przypadkiem natrafia na chłopaka, który ratuje ją z opresji. Z biegiem czasu zmienia jej życie o sto osiemdziesiąt stopni. Jednak do tego wszystkiego nigdy by nie doszło gdyby nie zdecydowała się wsi...