Jasna strona Mocy
Pustelnik: Yoda nie żyje
Leia: ŚMIERĆ TO NIE JEST COŚ, Z CZEGO SIĘ ŻARTUJE, LUKE
Leia: Ja wiem, czarny humor i te sprawy, ale nie w tak poważnej sytuacji!
Pustelnik: ALE JA NIE ŻARTUJĘ
Leia: CO
Anakin: CO
Ahsoka: DLACZEGO INFORMUJESZ O TAKICH RZECZACH W INTERNECIE
Obi-Wan: Nigdy nie sądziłem, że Yoda zginie przede mną
Leia: Naprawdę?
Leia: Tylko tyle masz do powiedzenia?
Pustelnik: Czuję się teraz tak, jakbym stracił własnego ojca
Anakin: Przecież tu jestem!
Pustelnik: Dlaczego odczuwam taką wielką pustkę, jakby świat, który dotąd znałem, zniknął bezpowrotnie
Pustelnik: Ta pustka roznosi mnie niczym czarna dziura
Obi-Wan: Tak właśnie się dzieje, gdy ktoś tobie bliski umiera
Obi-Wan: Generalnie, nie powinieneś tego czuć, bo jesteś Jedi
Obi-Wan: A twoje wyznanie świadczy, że się przywiązałeś do mistrza Yody
Pustelnik: Co to ma w ogóle znaczyć?!
Pustelnik: Czyli jak ktokolwiek mi znany i bliski umrze, mam tak po prostu o tym nie myśleć?
Pustelnik: Kto umrze to umrze i trudno?
Pustelnik: A tobie by nie było przykro, gdyby twój mistrz umarł, a ty miał przeświadczenie, że nawet nie próbowałeś mu pomóc?!
Anakin: Młody, stop
Pustelnik: CO STOP JAKI STOP???
Anakin: Qui-Gon to drażliwy temat
Anakin: Mimo że nie znałem zbyt dobrze tego całego Yody, myślę, że rozumiem, przez co teraz przechodzisz
Anakin: Chciałbyś może o tym porozmawiać?
Pustelnik: Nie

CZYTASZ
GalactiChat ★ Star Wars
FanfictionFanfiction w formie czatu Gdzie Leia wyciąga wszystkich z kłopotów, Luke chce być Jedi, Anakin próbuje być we wszystkim najlepszy, Yoda jest dilerem dziwnej herbaty, a wszystko to wina Obi-Wana « Generalnie, nie wiem, w jakiej czasoprzestrzeni odgr...