CIII | Ci, co chodzą własnymi ścieżkami

22 4 0
                                    

Prywatna konwersacja

Fennec: Znowu się zgodził

Fennec: Miałam rację, jak zawsze

Fennec: Umiem przekonywać

Lord Fett: Dobrze

Lord Fett: Znowu będziemy mieć w drużynie typa, który odwali za nas 3/4 roboty 

Fennec: Przepraszam, czy sugerujesz mi właśnie, że ja nic nie robię?

Lord Fett: Nie. Źle zrozumiałaś

Lord Fett: Chodziło mi o to, że nie będziemy musieli się przemęczać

Fennec: Nie musielibyśmy się męczyć, gdybyś wykorzystał swojego rancora

Lord Fett: Nie będę kazał jej pracować tylko ze względu na jakiś piratów, co nie wiedzą, gdzie ich miejsce

Lord Fett: Z Djarinem ogarniemy to do zachodu słońc

Lord Fett: I zrobi to tylko za grosze

Fennec: Tym razem zażyczył sobie zapłaty

Lord Fett: A powiedział, ile chce?

Fennec: Nie

Lord Fett: No, czyli weźmie cokolwiek, co mu damy. Elegancko

Lord Fett: Wookie za każdym razem życzył sobie kosmicznych liczb

Fennec: Mówiłam, żebyś nie zatrudniał każdego, kto się napatoczy, bo potem takie rzeczy wychodzą

Lord Fett: Spokojnie, jeszcze nas stać

Lord Fett: Fakt faktem tylko dlatego, że Djarin prawie nigdy nie bierze od nas zapłaty, ale ważne, że kasa się zgadza

Lord Fett: A tak swoją drogą, mówił czy zabierze ze sobą młodego?

Fennec: Nic na ten temat nie mówił, ale to raczej oczywiste. Praktycznie nigdy się nie rozstają i chyba nie chce powtórki z rozrywki ze Skywalkerem

Lord Fett: Dlatego nie można ufać Skywalkerom. Zapamiętaj. Nie ufać S k y w a l k e r o m

Lord Fett: Nawet, jeśli używają innego imienia i noszą maski. Żadnych dealów ze Skywalkerami

Fennec: Nawet nie miałam w planach nigdy z żadnym się spotkać





✯ ✯ ✯ ✯ ✯ ✯ ✯

nie bo ten fafik już żyje własnym życiem, ja już nie wiem, co tu się odwala ok

GalactiChat ★ Star WarsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz