Prywatna konwersacja użytkowników Mistrz Yoda i Obi-Wan Kenobi
Yoda: Mistrzu Kenobi, sprawę mam
Obi-Wan: Nie mam czasu
Obi-Wan: Jestem zajęty
Yoda: Ale sprawa ważna to
Obi-Wan: Myślę, że mistrz nie potrzebuje mojej pomocy w żadnym wypadku
Yoda: A jednak
Obi-Wan: A o co chodzi?
Yoda: Naucz swoich wybornych pranków mnie
Obi-Wan: Co?
Yoda: Ten ze znikaniem dobry był
Yoda: Kiedy z Darthem Vaderem walczyłeś
Obi-Wan: Na Moc! To było lata temu
Obi-Wan: Teraz Anakin wrócił do strzelania fochów, a nie nieudolnych prób zabicia mnie
Yoda: Ale żart dobry został
Obi-Wan: A to dziękuję, mistrzu
Yoda: To jak?
Obi-Wan: Ale przecież ty nie żyjesz
Yoda: Związku nie widzę
Obi-Wan: A, no to jak to w niczym nie przeszkadza, to możemy zacząć już jutro

CZYTASZ
GalactiChat ★ Star Wars
FanfictionFanfiction w formie czatu Gdzie Leia wyciąga wszystkich z kłopotów, Luke chce być Jedi, Anakin próbuje być we wszystkim najlepszy, Yoda jest dilerem dziwnej herbaty, a wszystko to wina Obi-Wana « Generalnie, nie wiem, w jakiej czasoprzestrzeni odgr...