2

446 5 0
                                    


Wywoływanie strachu grało tu kluczową rolę , najważniejsze żeby ofiarą się bała . Każdy kto miał tu władze twierdził że kobieta posłuszna to ta która się boi .

- Wstanę sama ! Byłam przerażona i mimo że nie chciałam tego okazać mój łamiący się głos wszystko zdradzał .
Moje starania poszły na marne a idealnie splecione włosy rozwaliły się pod materiałem opadając na ramiona . Białe kitle miały w głębokim poważaniu moje słowa jednym szarpnięciem postawili mnie na równe nogi wlokąc mnie za sobą .

- Proszę nie , to tylko włosy ! Cagli mnie przez korytarze w zupełnej ciszy nie przejmując się zupełnie moimi krzykami czy tym jaka kara może mnie czekać . Serce waliło mi jak młot a bezsilność doprowadzała mnie do czystej rozpaczy kiedy z impetem rzucili mnie na krzesło przytwierdzając do niego ręce i nogi .

- Nie nie ... Boże tylko nie to , szarpałam się krzycząc i błagając o litość . W duchu tak naprawdę wiedziałam że już nic mi nie pomoże.

- Myślę że musimy sobie przypomnieć pewną ważną lekcję , sparaliżował mnie od środka strach słysząc profesora Lorenzo nie byłam jego fanką a i on nie pajał do mnie entuzjazmem . Spotkaliśmy się za każdym razem tylko po to aby on mógł wymierzyć mi karę lub na " zajęciach " gdzie godzinami wkładał nam do głowy jak mamy byś posłuszne swoim mężczyznom .

- Tyle razy mówiłem , wkładałem ci do głowy zasady a ty wciąż odzywasz się nieproszona . Uniósł głos trącając moją głowę - Myślisz że karanie daje mi przyjemność ?

- Myślę że tak , urwałam natychmiast kiedy usłyszałam dźwięk szczelającego pasa tuż przy mojej głowie .

- Ja robię co do mnie należy , tobie radzę robić to samo . Bądź cicho albo już nigdy nie zagrasz , osobiście o to zadbam . Zaśmiał się wymierzając pierwszy cios w prawą dłoń a zaraz potem kolejne , szarpałam się krzycząc i prosząc o litość . Wiedziałam jednak że tak naprawdę już nic ani nikt mi nie pomoże .

Nie wiem ile czasu trwało to wszystko ale zostałam całkiem sama , było mi zimno mimo że cała się spociłam . Po drodze zgubiłam buty i bose stopy całkiem mi odrętwiały a worek na twarzy był cały mokry od słonych kropel .

*****

Trzy dni dokładnie tyle spędziłam w lecznicy po tym co mnie spotkało , pomoc była raczej doraźna . Ciężko było mi jeść a co dopiero uczesać idealnie włosy , co za ironia bo właśnie z powodu włosów to wszystko mnie spotkało . Miałam wrażenie że kości przebija mi skórę gdy tylko poruszyłam palcami , a trzymanie tego bólu w sobie rozdzierało mnie od środka .

- Wstań , czas wziąć się w garść . Głos pielęgniarki był pokrzepiający mimo że nie mogłam z nią rozmawiać sam wyraz jej twarzy dodawał mi otuchy i przywracał wiarę w ludzi .
- Czy dostanę buty ? Odwróciła wzrok a ja nie potrzebowałam już żadnej innej odpowiedzi , pokiwałam tylko głową wstając z łóżka .

Szłam korytarzem do swojego pokoju rodem z horroru kiedy na korytarzu zrobiło się dość tłoczno co nie było raczej codziennym widokiem . Przeważnie przechodziło tedy kilka osób a co kawałek stała ochrona , jednak tym razem było jakoś inaczej . Wszyscy wydawali się podekscytowani a jednocześnie podenerwowani , mimo wszystko nikt nic nie mówił głośno . Każdy szeptał między sobą przebierając szybko nogami .

- Prędko do pokoju z nią bo nie daj Boże jeszcze ją tak zobaczą . Blondynka wskazała na mnie palcem szybko nas mijając , było widać że bardzo się spieszyła . Przez ten cały chaos nawet nie zdążyłam zauważyć kiedy znalazłam się przed drzwiami z moim imieniem .

Nie mów mi PanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz