Wróciliśmy razem do środka wywołując niemałe poruszenie naszym nagłym zniknięciem i poruszeniem , James stanoł na środku informując wszystkich że wychodzi ale jeśli goście pragną zostać to życzy wszystkim dobrej zabawy byle jutro byli w stanie Hciężko pracować .
- Złożyłam przysięgę proszę pana .
- Jak żyje nigdy bym nie pomyślał że mój syn uklęknie przed kobietą w takim poważnym gronie . Ojciem Jamesa targały tego wieczoru silne emocje z jednej story się cieszył a z drugiej widać było obawę jak nasz związek może wpłynąć na kraj .
- Nie chcę składać panu obietnic bez pokrycia ale liczę na dalsze wsparcie z pana strony i małżonki . Dygnełam przed szpakowatym mężczyzną chcąc okazać mu należyty szacunek przed parlamentem a gdy tylko wystawił dłoń jak tradycja nakazuje ucałowałam jej wierzch .
Od tej pory wszyscy w sali wiedzieli że mam wsparcie w rodzinie Charlesa Williamsa
- Dobrej nocy , uśmiechnęłam się w stronę rodzicielki bruneta ściskając jej dłoń na pożegnanie .- Julia musisz ze mną pójść . Gregory podszedł mnie od tyłu subtelnie popychając mnie naprzód tak by nik nie zauważył .
- Czy coś się stało ? Wypytywałam wciąż długowłosego bez skutku który szedł w milczeniu prowadząc mnie do gabinetu swego ojca wpychając mnie przez drzwi do środka ciemnego pomieszczenia . James stał tyłem do mnie trzymając w dłoni kryształ z bursztynową cieczą , podeszłam do mężczyzny obejmując go w tali rękami .
- Wszystko dobrze kochanie ? Czułam że coś musiało się wydarzyć wciągu tej krótkiej chwili ale nie miałam bladego pojęcia co to mogło być , oparłam głowę o plecy ciemnookiego wsuwając prawą dłoń pod koszulę mężczyzny by czuć cięło jego skóry . Po chwili milczenia wyznał że dostał telefon w sprawie przyjaciela ze szkoły który dokonał przestępstwa , czułam jak toczy wewnętrzną walkę drżała mu dłoń w której trzymał szklankę z trunkiem .- Wróć do domu ja pojadę rozwiązać sprawę .
- Pojadę z tobą , wtuliłam się bardziej w mężczyznę przytwierdzając mocniej do jego ciała . Byłam z byt uparta a ciemnooki miał do mnie słabość więc miałam sporą przewagę jeśli chodziło o wszelkie targowanie się . Gregory i kilku bodygardów pojechało z nami a kiedy tylko młodszy Williams zajął miejsce za kierownicą natychmiast przypomniało mi się jak jechaliśmy z ośrodka do - Domu .
- Mówiłaś coś ? Poruszył się zamyślony James kładąc dłoń na moim kolanie .
- Przypomniało mi się sam wiesz co . Obroniłam głowę w kierunku okna walcząc ze wzruszeniem - Dziękuję ci za dom . Otarłam policzek chusteczką która podał mi James opierając głowę na ramieniu bruneta .- Julia jesteśmy na miejscu , ze snu wydarł mnie głęboki głos Jamesa podającego mi długi płaszcz .
- Gdzie my jesteśmy zerkałam przez otwarte drzwi samochodu rozglądając się wokół .
- To stary basen , odpowiedział Gregory odrywając się od rozmowy z generałem .
Byłam w lekkim szoku który ewidentnie przyćmiewał mi zdolność logicznego myślenia bo naprawdę nie mogłam zrozumieć co my tutaj niby robimy z taką obstawą . Szłam pomiędzy braćmi zaciskając palce na miękkim materiale płaszcza rozglądając się wokół . Budynek był oświetlony choć dość delikatnie przynajmniej tam gdzie szliśmy , korytarze były czyste a schody w idealnym stanie . Doszliśmy po dużych dwuskrzydłowych drzwi obstawionych przez zbrojnych którzy wpuścili nad do środka .- James zlituj się niech ktoś wyprowadzi z budynku Julie ! Krzyczał Gregory stając tuż naprzeciw mnie rozkładając ręce na boki - Julia wyjdź proszę cię . Byłam zdezorientowana błagalny ton głosu Gregorego i sarnie oczy sprawiały że odzywałam tylko większy niepokój .
- Jestem gotowy możemy zaczynać . James podszedł do pół okrągłej ściany z szyb a kiedy tylko się zaświeciło światło na przeciwko zamarłam chwytając młodszego z braci za nadgarstek .
- Podejdź Julio , rzuciłam pełne obawy spojrzenie Gregoremu podając dłoń ciemnookiemu stając tuż obok niego .
Po drugiej stronie hali klęczał rozebrany do bielizny mężczyzna trzęsąc się z zimna , gdy tylko usłyszała głos w głośnikach dawnego przyjaciela natychmiast podniósł głowę rozglądając się na boki . Na twarzy zmęczonego blondyna pojawiła się nadzieja którą James mu odebrał zadając pytanie za pytanie na które mężczyzna nie odpowiadał .
- Jakie informacje przekazałeś Francji ?
- Od kiedy pracujesz dla wywiadu Francuskiego ?Milczenie klęczącego mężczyzny irytowało ciemnookiego czego nawet nie próbował ukryć , zerkałam raz na niego raz na Gregorego stojącego przy drzwiach modląc się w duchu by biedak zaczął mówić a może będzie jakaś nadzieja na lżejszą karę .
- Zaczynajcie , brunet spojrzał na mnie zakrywając mi oczy własną dłonią .
- James puść mnie w tej chwili ! Dłoń mężczyzny nie chciała ustąpić , jedną dłonią dociskał mnie do siebie a drugą zakrywał mi szczelnie oczy . Gdy tylko dziwne dźwięki ucichły zwolnił uścisk zadając ponownie te same pytania , tym razem blondyn przemówił karząc Jamesowi się gonić delikatnie mówiąc .
W tym momencie już wiedziałam że nic nie jest w stanie uratować nieszczęśnika , tym razem pozwolił mi patrzeć chociaż wcale nie chciałam tego widzieć .
CZYTASZ
Nie mów mi Panie
Romance(18+) - James , wyszeptałam błagalnie próbując wsunąć opuszki pałaców pomiędzy szyję a zaciskają się dłoń mężczyzn która z każdą sekundą pozbawiała mnie oddechu . - Coś ty sobie myślała uciekając? Drugą dłonią suną po dekoldzie przyciskając mnie ba...