19

171 4 0
                                    

- Jestem gotowa spróbować , jednak myślę że nie powinnam oficjalnie reprezentować waszej rodziny . Bardzo pana przepraszam . Starałam się nie zrywać kontaktu wzrokowego i mówić nie podnosząc głosu .
- Wiem w jakich okolicznościach mój syn cię poznał i przykro mi że musiał przejść tyle w swoim krótkim rzyciu .
Mówił stanowczo z powagą na twarzy , niektóre maniery przejął po nim ciemnooki , im dużej rozmawialiśmy tym większe podobieństwo widziałam między tą dwójką .

- Dzisiaj zostaniecie tu na noc a jutro pojedziecie do kliniki rządowej wykonać wszystkie konieczne badania .

- Ojcze wolałbym jechać do siebie . Badania nie są konieczne mam cały komplet w papierach z ośrodka . 

James splótł swoje palce z moimi  , był zestresowany wyczuwałm to mimo że dobrze się krył .
- Udo czy ramię ? Możesz wybrać miejse które bardziej ci odpowiada .
Nie wiedziałam czego ten wybór dokładnie miał tyczyć więc jak miałam miałam do dokonać .

- Tato przestań ją straszyć to nie jest konieczne . James wstał proszący bym wyszła z gabinetu , jak mogłam wyjść kiedy siedziałam przed najważniejszą osobą w państwie . Byłam pomiędzy młotem a kowadłem co bym nie zrobiła to i tak nie będzie najlepsze rozwiązanie .

Spojrzałam na młodszego z mężczyzn prosząc aby opuścił gabinet . Czułam że nie dowiem się wszystkiego jeśli zostanie z nami , sprawiał że bardziej stresowałam się tą rozmową kiedy siedział obok . Nie chciałam być powodem kłótni między ojcem a synem , taki obrót spraw na pewno by nam nie pomógł .Brunet żucił mi pokrzepiające spojrzenie gdy tylko ojciec pokiwał mu głową prosząc by zostawił nas samych .

Na początku rozmowa nie należałam do najprzyjemniejszych ale przebiegała spokojnie , żadne z nas nie wchodziło drugiemu w słowo słuchając uważnie co druga strona ma do powiedzenia . Później już poszło z górki przy bliższym poznaniu pan Charles zyskiwał w moich oczach przez co mogłam szerzej spojrzeć na sprawę .

Weszliśmy do salonu uśmiechając się serdecznie do pozostałych dając tym samym do zrozumienia że wszystko jest w porządku . Podeszłam od razu do ciemnookiego , wyglądał dość blado a kiedy zajęłam miejsce obok niego miałam wrażenie że kamień spadł mu z serca . Kilka kieliszków wina później i staliśmy przed domem wymieniając się  uściskami na pożegnanie z domownikami . Kiedy James rozmawi z mamą przy samochodzie która wciskała mu ciasto , poszłam pożegnać się z panem Charlesem .

- Bardzo panu dziękuję za dzisiejszy obiad w rodzinnej atmosferze i szczerą rozmowę . Rzuciłam swobodnie uśmiechając się , starszy mężczyzna objął mnie na pożegnanie klepią otwartą dłonią pomiędzy moimi łopatkami . Nie trzeba było długo czekać Christopher szedł do nas tanecznym krokiem śpiewając ...

"  Tonight,
They'll be no darkness tonight.
Hold tight,
Let your love light shine bright.
Listen to my heart,
And lay your body next to mine.
Let me fill your soul,
With all my tears."

Nie powsztymało go nawet surowe spojrzenie ojsca , był lekko wstawiony przez co nogi mu się plątały . Wyglądał zabawnie , swobodny strój idealnie do niego pasował . Świetnie się bawił kiedy Gregory próbował uciszyć go swoją ręką miło było ich takich widzieć .
- Do zobaczenia blondyna . Ledwo udało mi się powstrzymać śmiech kiedy brat ciągnął go do domu kiedy ten próbował się wyswobodzić .

Nie było sensu dużej czekać , wsiedliśmy do samochodu prowadzonego przez szofera zajmująciejce na kanapie . Oboje trochę wypiliśmy więc bugatti wracał jeden z ochroniarzy jadąc tuż za nami .
Dobrze nie ruszyliśmy z miejsca a powieki robiły się coraz cięższe , jak na jeden dzień to było zbyt wiele wrażeń .
Oparłam głowę o ramię bruneta pozwalając sobie na sen .
Obudziłam się dopiero kiedy mój mężczyzna odkładał mnie na łóżko w swojej sypialni . Nie chciałam otwierać oczu było mi tak dobrze w tamtej chwili , zarzuciłam ręce na szyję Jamesa a on opad obok wtulajac nos w moje włosy .

- Podjęłam decyzję , zostanę przy tobie ale musisz mi obiecać że nie będzie kar .

- Nie rozśmieszaj mnie proszę . Otworzyłam oczy przekręcając się z pleców na brzuch , owijałam sobie wokół palca kosmyk czarnych włosów mężczyzny przyglądając sie mu uważnie .

- Wybrałam udo . Poderwał się z miejsca siadając - A więc to tak , przecież nie musisz .

- Owszem muszę jeśli chce przy tobie zostać . Skoro ja byłam w stanie dla niego pójść na kompromis on też musiał , nie pozostawiłam mu wyboru zupełnie jak on mi .

- Nie ukaram cię jeśli twoje przewinienie nie będzie poważne . Nasza relacja nie była normalna nigdy nie chciałam w takiej być jednak prawo przyzwalało na
" uprzedmiotowienie " kobiet i karanie ich . Oczywiście każdy związek / relacja były inne jednak zdawałam sobie sprawę z preferencji ciemnookiego . Był w ten sposób wychowany , takie a nie inne zasady mu wkładano do głowy . Miałam nadzieję że z czasem to się zmieni i masza relacja stanie się bardziej romantyczna .

- Nie ma mowy o pasie , obiecaj mi James . Przytaknoł z trudem ukrywając niezadowolenie , położył się obok wkładając rękę pod moją głowę . Byliśmy dorośli i należało podejmował dorosłe decyzję nawet jeśli do końca nam się one nie podobały . Przesunęłam się bliżej składając pocałunek na miękkich ustach mężczyzny . Nie musiał czekać a natychmiast go odwzajemnił , był pełen namiętności i pożądania .

Nie mów mi PanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz