29

150 4 0
                                    

- Wcześniej chciałaś patrzeć teraz ja chcę byś spojrzała . Jego druga dłoń ujęła moją i pokierowała ją wprost na skórzany pas . Natychmiast otworzyłam oczy napotykając czarne źrenice przeszywające mnie na wylot . Przygryzłam środek policzka chcąc spowolnić pojawienie sie jeszcze większych rumieńców , licząc że to coś pomoże .
-Lubię kiedy się rumienisz . Mężczyzna wstał górując a tuż przed moimi oczami pojawił się pas który trzymał w dłoni zaciskając na nim palce .

- Nie odwracaj wzroku nie unikniemy tego , nie ma co odwlekać dłużej kary . Dodał bez chwili zawahania , każdy najmniejszy włos zjeżył się na mojej jasnej skórze .
-

Wstań , nakazał ale moje ciało odmawiało mi posłuszeństwa . Wpatrywałam się w twarz bruneta niczym sroka w kamień , musiałam to przyznać sama przed sobą był naprawdę nieziemski wręcz nierealny . Kruczo czarne lekko falowane włosy idealnie mu pasowały , tęczówki nie tylko były ciemne ale też oprawa oczu Jamesa , usta miał pełne a łuk kupidyna idealne zarysowany .

Zamysłu wyrwało mnie strzelanie pasa tak się rozmarzyłam że omal ślinka mi nie pociekła , pragnęłam dotykać i całować każdy skrawek ciała ciemnookiego .

- Chryste oszalałeś człowieku ! Boże coś ty narobiła Julia coś ty sobie myślała , nigdy się nie nauczysz gardziłam samą siebie w myślach . Mężczyzna jednym ruchem pociągnął mnie ku górze , stałam próbując utrzymać równowagę zastanawiając się co powinnam zrobić z rękami .

- Pójdziesz sama , czy mam ci pomóc?
Skinęłam tylko głową starając się nie pogarszać swojej sytuacji. Dominat ruszył przodem a na widok jego umięśnionych ramion i pleców wbiłam wzrok w stopy . Kiedy James nagle się zatrzymał moja głowa uderzyła miedzę łopatki a dokładniej w sam środek pleców mężczyzny odbijając się od nich . James wydawał się niewzruszonym tym całym zajściem , parł naprzód udając że nic się nie stało .
- Julia kurwa opamiętaj się !!! Krzykom nie było końca , wrzeszczałam w duchu doprowadzając się do pionu . Dziś zdecydowanie nie był to mój najlepszy dzień , miałam wrażenie że zwymiotuje wprost na swoje stopy lub co gorsze na bruneta .

-No dalej ile jeszcze mam czekać ? Dobrze wiemy że każdy ma ograniczone pokłady cierpliwości . Nie zauważyłam nawet kiedy zdążył usiąść na dużej ciemnej sofie , czarnowłosy klepał dłonią  kanapę dając znać swoim gestem że mam zająć miejsce tuż obok . Moim ciałem wstrząsną dreszcz , zrobiłam krok w tył nie mogąc oddycha zupełnie jak bym czekała aż mężczyzna pozwoli mi złapać kolejny wdech .

- Julia wróć natychmiast . Nie poruszył się choćby o milimetr , jego oczy nie zdradzały żadnych emocji nie uniósł też głosu po prostu czekał cierpliwie .

- Ni.. nie ... Jąkałam piskliwie kiwając przecząco głową . Czarne tęczówki zabłyszczały zupełnie jakby mężczyzna na taką odpowiedź właśnie czekał . Dwie silne dłonie które jeszcze chwilę temu zaciskały się na sofie puściły materiał , brunet ruszył w moimi kierunku natychmiast skracając drastycznie dystans między nami .

- Stój , wyprostował dłoń omal nie dotykając torsu Jamesa , przymknęła oczy odwracając głowę w bok .  Cierpliwości mu akurat nie brakowało co akurat było zawsze na moją korzyść , przełknęłam ślinę ruszając z miejsca w kierunku kanapy mijając mężczyznę i regał z książkami . Stanęłam obracając się w jego kierunku prostując plecy , czekając aż zajmie swoje miejsce jako pierwszy .

- Zdradzę ci sekret lubię kiedy jesteś nieposłuszna . Uśmiechnął się podchodząc , usiadł na swoim miejscu patrząc wymownie w moją stronę kiedy zajęłam miejsce tuż obok nie spuszczając oczu z pasa który leżał na boku sofy .

Nie trzeba było długo czekać a przełożył mnie przez kolano , ciepła dłoń bruneta sunęła w górę uda delikatnie muskając skórę , wydobyłam z siebie cichy jęk kiedy druga dłoń chwyciła za koronkowe majtki zsuwając je ku kolam .
Zamarłam w bezruchu kiedy palce Jamesa zarzuciły sukienkę na moje plecy odsłaniając nagie pośladki , starałam się skupić na czym kolwiek innym . Kiedy tylko dłoń bruneta spoczęła na pośladku a druga chwyciła pas który do tej pory leżał tuż przed moim nosem zerwałam się próbując wstać .

- Nie nie , jeszcze nawet dobrze nie zaczęliśmy . Silne ręce mężczyzny docisnęły mnie do kolan uniemożliwiając ucieczkę , jego dłonie chwyciły moje nadgarstki zmuszając by ręce skrzyżowały się na plecach . Nie trwało to długo a unieruchomił je pasem owijając pasek wokół nadgarstków ,
wypuściłam powietrze z ulgą rozluźniając mięśnie .

- Będziesz liczyć do 20 , każdy błąd spowoduje że zacznę od nowa - Radzę się skupić i na przyszłość zapytać o pozwolenie zanim postanowisz wybrać się na przejażdżkę . Dodał kąśliwe zataczając okrąg raz w jedną raz w drogą stronę na nagiej skórze.
- Zrozumiałaś polecenie ?
- Tak ... Urwałam w połowie kiedy uszczypną mnie lekko , dobrze wiedział że mnie rozproszy . - Tak Panie rozumiem .
Kiedy pierwszy klaps wylądował na mojej skórze powodując uczucie ciepła natychmiast zaczęłam liczyć
- 1 ... 2 ... 3 itd ... Nie był delikatny jak dotychczas , dzisiejszego wieczoru wszystko się zmieniło mimo że już wcześniej byłam tylko jego to w chwili kiedy wepchnęła mu pas w dłoń zaczęłam należąc do Jemesa Wilniamsa nie mniej niż bardziej niż on do mnie .

- 10 ! Krzyknęłam przez zęby , im dalej w las tym gorzej było skóra piekła i bolała naprzemiennie .
- Jeszcze tylko dziesięć słońce . Ręka mężczyzny zatrzymała się w powietrzu delikatnie opadając na udo dając tym samym zaczerwienionej skórze chwilę wytchnienia . Sunoł opuszkami po wewnętrznej stronie ud zapuszczając się coraz to głębiej docierając do wnętrza wilgotnej kobiecości , ledwo ją musnął a ze spierzchniętych ust wydobył się cichy jęk a zaraz za nim kolejne .

Nie mów mi PanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz