16

209 5 0
                                    

Zamknął za sobą drzwi na klucz chowając go do tylnej kieszeni spodni , mimo że włosy zwisały mi w dół trudno było tego nie zobaczyć . Rzucił mną o łóżko a ręcznik opadł odsłaniając moje nagie ciało , nie przejął się tym zbytnio nawet się nie zorientowałam kiedy obrócił mnie na brzuch wymierzając od razu pierwszego klapasa .

- Chyba nie myślałaś że ominie cię kara . Było to bardziej stwierdzenie niż pytanie druga dłoń mężczyzniipy wbiła mnie w materac przytrzymują plecy . Klęczał obok masując pośladek by następnie w niego uderzyć , nie robił tego mocno ból był znośny .

- James przepraszam , spanikowałam nie chciałam cię uderzyć. Starałam się nie ruszać zagryzajać pościel zębami .
- Dziś będzie tylko dwadzieścia . Głos mu się lekko zachwiał i choć w obecnej sytuacji wydawało się to śmieszne miałam wrażenie że nie chciał mi zrobić krzywdy .

Chciałam to mieć za sobą , zawsze mogło być gorzej liczyłam w głowie każdy raz . Zacisnęłam materiał pościeli mocniej wbijając twarz między dłonie , uderzał  raz w jeden raz w drugi za każdym razem w inne miejsce .

*****

Wyczołgałam się z łóżka starając się nie obudzić śpiącego obok bruneta . Spał jak dziecko kiedy ja nie mogłam zmrużyć oka przez całą noc . Naciągnęłam męski t-shirt wyciągając klucz do drzwi z tylnej kieszeni spodni które leżały przy łóżku .
- Ubierz się ładnie ale wygodnie zaraz po śniadaniu wychodzimy .
- Chryste chcesz żebym dostała zawału ?Złapałam się za klatkę piersiową górując nad nim .

- Wyspałaś się ? Pprzeciągał się na łóżku układając się na boku , pokiwałam przecząco głowo udając się do wyjścia . Był niepoważny , jak mogłam spać dobrze kiedy zeszłego wieczora ukarał mnie bez najmniejszego problemu . Nie był brutalny , bardziej stanowczy . Mimo wszystko byłam rozczarowana jego zachowaniem równie mocno co on moim .

Ubrałam się tak jak sam zalecił , lniane szerokie spodnie w kolorze berzu i body z jednym długim rękawem w tym samym kolorze . Kilka delikatnych dodatków i lekki makijaż sprawiły że z zachwytem patrzyłam w lusto . Makijaż zakrywał oznaki zmęczenia a lekko falowane włosy sięgające do łopatek wzięłam do przodu chcąc zakryć siniaki na szyi . Zasunełam buty biorąc cienki płaszcz pod ramię udając się na dół wprost do kuchni , chciałam zjeść sama w ciszy bez zbędnej rozmowy .

- Panienka tutaj ? Proszę iść do jadalni , starsza kobieta uśmiechnęła się ciepło wycierając kryształy .
- Dzisiaj zjem tutaj . Zajęłam miejsce przy dłużej wyspie wyglądając przez okno . Słońce pięknie świeciło , zaczynała się jesień lubiłam taką pogodę . Niby cięło ale nie duszno , wiatr lekko ruszał gałęziami drzew strącając z nich kolorowe liście .

Nie miałam apetytu zjadłam niewiele , dokończyłam tylko ciepłą herbatę . Dziękując wstałam z miejsca odkładając naczynia na blat przy zlewie , porozmawiałam jeszcze chwilkę z panią Grace . Przez pierwsze dni poznałam każdego w tym domu , wszyscy byli niezwykle mili i pomocni a Grace była mi jak ciocia-babcia . Codziennie jadłyśmy razem obiad bo Pana Williamsa nigdy nie było w porze obiadowej w domu , gawędziłyśmy razem przy kawie sporo się śmiejąc .

- Słońce nie wiem co się wczoraj wydarzyło ale dziś będzie o wiele lepiej . Objęła nie gładząc dłonią po moich plecach - wyjaśnijcie sobie wszystko . Odprowadziła mnie do głównego wejścia gdzie stał już Pan domu , jak zwykle ubrany w ciemny garnitur prezentował się bardzo dobrze.

- Pięknie wyglądasz Julio .
- Dziękuję . Kroczylismy ramię w ramię zmierzając w stronę zapakowanego bugatti na podjeździe. Otworzył mi drzwi wpuszczając mnie na miejsce pasażera po czym sam usiadł za kierownicą . Nim ruszyliśmy podciągnął mój pas tak że brakło mi powietrza w płucach .
- Bezpieczeństwo ponad wszystko , złożył lekki pocałunek na moim policzku po czym sam zapiął pas ruszając w stronę wyjazdu z posiadłośi .

Po godzinie drogi jadąc odnowioną częścią miasta zaczęliśmy wjeżdżać w cześć która po wojnie była wciąż nieodbudowana . Widok za szybą diametralnie się zmieniał im dalej jechaliśmy tym zniszczenia były większe a co kilka kilometrów stały wojskowe samochody .
- Gdzie my jedziemy ? Spojrzałam na bruneta kiedy ten się zatrzymał do kontroli .
- Zaraz zobaczysz . Odsunął szybę wyciągając dokument tożsamości z portfela podając go żołnierzowi . Ten tylko pokiwał głową życząc nam miłej podróży , samochód ruszył zostawiając za sobą chmurę piasku .

- Nie boli cię bardzo po wczoraj ? Droga tutaj jest dość wyboista .
- Jest w porządku , powiesz mi co się dzieje .
- Zabiłaś kiedyś kogoś ?
- Co proszę ? Byłam pewna że się przesłyszałam jednak on pytał całkowicie poważnie . Nie odrywał wzroku od drogi skręcając w kolejną uliczkę , nerwy zjadały mnie od środka .

- Dam ci dzisiaj wybór możesz mnie zastrzelić lub zacząć ze mną wszystko na nowo od tej chwili . Samochód zachował na piskach stając przed dużym budynkiem , a James wyciągną spod marynarki broń . Odbezpieczył pistolet kładąc go na moich drżących kolanach .

Nie mów mi PanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz