11

280 6 0
                                    


- Sama do mnie przyjdziesz zobaczysz , oczy go zdradzały za każdym razem i tym razem było tak samo . Nie potrafił ukryć jak mu się moja bezbronność podoba , za każdym razem kiedy się wycofywałam ciemnie oczy bruneta błyszczały niczym kamień szlachetnych . Pewność siebie biła od niego na kilometr sama jego postawa ciała i sposób w jaki mówi mogły wprawiać ludzi w zakłopotanie .

- Nie licz na to , zadarłam nos wysoko krzyżując ręce na piersi . Musiało wyglądać to co najmniej zabawnie bo wciąż byłam w piżamie pokulona a on sobie siedział w koszuli i eleganckich spodniach z nienaganną fryzurą , wyglądał jakby za chwilę miał iść po czerwony dywanie . Wstał a ja momentalnie usunęłam mu się z drogi  nie spuszczając z niego wzroku , kiedy podszedł już miałam uciekać ale on tylko lekko pogłaskał mnie po głowie.

- W domu jest mój młodszy brat i służba z ochroną , nie zrób nic głupiego pod moją nieobecność . W drzwiach życzył mi miłego dnia po czym zniknął zamykając je za sobą .
Długo zajęło mi doprowadzenie się do porządku , dzisiejszy poranek wytrącił mnie z równowagi . Siedziałam na ziemi schowana za łóżkiem kiedy w pokoju rozległo się pukanie do drzwi po którym do środka wdarł się Christopher .
- Czekam i czekam a ty tu ciągle siedzisz , zajoł miejsce tuż obok trącając mnie łokciem .
- Jak to możliwe że jesteście braćmi ? Może i nie powinnam zadawać tak głupiego pytania ale nie mogłam się powstrzymać , mężczyzna zaniósł się śmiechem obracając się w moją stronę.

- On nie jest zły , nie wiem jak wasze drogi się skrzyżowały i obiecuje że nie będę pytał o nic . Zaczekam aż sama zechcesz mi powiedzieć o tym co cię spotkało . Uśmiechnął się szeroko ujmując moją dłoń swoimi - To co cię spotkało musiało być straszne  . Mimo uśmiechu na jego twarz czułam że jest mu przykro że zostałam skrzywdzona .

- Mam prawie 20 lat teoretycznie rzecz biorąc jestem a raczej byłam artystką . Uśmiechnęłam się bo chciałam jakoś zacząć a to wydawał mi się najlepszy sposób na poznanie się . Czas leciał nam szybko większość poranka spędziliśmy na rozmowie chcąc oczyścisz atmosferę i lepiej się poznać . Nie wychodziliśmy do ogrodu mimo że oboje chcieliśmy nie byłam pewna czy mi wolno . W posiadłość ciężko było dopatrzeć się służby czy bodygardów , wszyscy trzymali się raczej na uboczu nie chcąc wchodzić nam w drogę . Dobiegała 16 a ja zaczynałam się okropnie nudzić , Christopher wyszedł o 15 a ja nie wiedziałam co mam bez niego począć .
Byliśmy w tym samym wieku co znacznie ułatwiało nam komunikację plus nie miał kija w dupie jak jego rodzeństwo .

Snułam się niczym cień po korytarzu zaglądając do pokoi które nie były zamknięte , ostanie drzwi były moją deską ratunkową oby tam było coś interesującego . Nacisnęłam na klamkę uchylając lekko drzwi , wsunęłam się do środa zupełnie niczym złodziej. Jeździłam po ścianie szukając kontaktu bo w środku panowała zupełna ciemność niczym w grobowcu.
W pomieszczeniu zapanowała jedność a mi zaparło dech w piersi , to nie był zwykły pokój lecz biblioteka . Ruszyłam przed siebie rozglądając się na boki , klimat tego pomieszczenia był inny niż reszty domu . Regały były ciężkie i stare a pozostałe meble klasyczne i toporne .

W powietrzu było czuć zapach książek , mijałam kolejne regały robiąc przerwę co jakiś czas chcąc przeczytać tytuły na okładkach . Od dawna nie czytałam więc kiedy zobaczyłam
" Zabić drozda " Lee Harper natychmiast chwyciłam ja w dłoń siadając na podłodze między półkami . Tak się wciągłam w całą historię że straciłam poczucie czasu . Musiałam stąd iść pewnie mnie szukają , wstałam szybko chcąc odłożyć książkę na miejsę .

- Co czytałaś ? Omal nie dostałam ataku serca kiedy usłyszałam głos Jamesa dochodzący z drugiej strony pomieszczenia . Zbliżał się w moją stronę a ja nie mogłam wsunąć książki na miejsce , dłonie mi się pociły a kolana trzęsły.

- Pokaż , otwarta dłoń mężczyzny znalazła się tuż przed moją twarzą nie wyglądał na zadowolonego .
- To tylko książka , przewróciłam oczami chowając dłonie w których trzymałam książę za plecy . Kiedy zaczął odpinać pasek od spodni serce waliło mi jak dzwon .
- Proszę cię nie , szyszeptałam ledwo słyszalnie oddając tom w jego ręce .

- Wiesz co by było gdy nakrył cię z tą książką ktoś inny , spojrzał ledwie na okładkę zupełnie jak by wiedział co czytam .  Rzucił nią z całym impetem o ziemię a ja aż podskoczyłam chowając głowę w ramiona  .
- Przepraszam ja myślałam...
- Nie ty nie myślałaś , prawo jest jednakowe dla wszystkich w tym też dla mnie i mojej kobiety . Wiesz jakie miałbym kłopoty gdyby nakrył cię tu mój ojciec. Nie krzyczał ale był zły i pierwszy raz nie potrafił tego ukryć , miał rację postąpiłam nieodpowiednie .

- Czytanie romansów i tomików poezji mi nie wystarcza , chce czytać więcej rozumiesz ?! Stałam krzycząc i machając rękami na boki a on tylko się przyglądał nie robiąc zupełnie nic .

Nie mów mi PanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz