29. Parker

3.1K 579 133
                                    

Prosiłyście o bonus, więc łapcie! <3

#allovermeLS

Całuję się z Josie Maxwell-Spencer.

Całuję się z Josie Maxwell-Spencer siedzącą na moich kolanach w samych dżinsach i staniku, jakby to było coś normalnego i całkowicie oczywistego.

Trzymam ją mocno w obawie, że jeśli tego nie zrobię, ona zaraz zniknie jak kamfora. Nie wygląda jednak na to, żeby chciała znikać. Wierci się na moich kolanach, jakby nie mogła być dostatecznie blisko, i na pewno czuje, jak bardzo jestem przez nią podniecony. Jęczy mi w usta, gdy pogłębiam pocałunek, a jej oddech przyspiesza. Ma miękkie, gorące wargi, smakuje słodko i jest całkowicie uzależniająca.

Całujemy się niespiesznie, leniwie i głęboko, podczas gdy ona cały czas kurczowo trzyma mnie za szyję. Przytrzymuję ją jednym ramieniem w talii, a drugą rękę przesuwam w przód, żeby objąć jej pierś przez materiał stanika. Waham się i czekam chwilę, dając jej czas, żeby zaprotestowała, ale ona jedynie porusza się tak, że sama ociera się o moją dłoń. Krew uderza mi do głowy, gdy zaciskam palce na jej cycku, pieszcząc ją z entuzjazmem. Czuję się tak, jakbym trzymał na kolanach płynne złoto.

Josie jest zachwycająca i nadal nie dowierzam, że to się dzieje naprawdę.

W pewnej chwili jednak ona odsuwa się i spogląda na mnie półprzytomnie. Jej oczy są rozszerzone, oddycha ciężko, aż jej piersi falują, a na policzkach wykwita rumieniec. Włosy opadają jej na plecy i jest tak cudowna, że nie mogę się powstrzymać, by się do niej nie przechylić i nie skraść jej kolejnego całusa. Pozwala mi na to przez chwilę, sama wsuwa mi nawet język między wargi, ale potem chwyta mnie za ramiona i odpycha. Potrafię zrozumieć aluzję, więc zsuwam obie dłonie na jej biodra, przytrzymuję ją i obdarzam łagodnym uśmiechem.

– Chcesz trochę zwolnić? – pytam zachrypniętym głosem.

Otwiera usta, ale przez chwilę się nie odzywa, jakby nie miała pojęcia, co powiedzieć. Nie dziwię jej się, bo sam czuję się podobnie. Jakby wszystkie myśli uciekły mi z mózgu i nie zostało w nim nic, co chociaż udawałoby, że pracuje.

Za to doskonale pracują moje zakończenia nerwowe. Całym sobą czuję siedzącą mi okrakiem na kolanach dziewczynę. Jej miękką skórę, jej oszałamiający zapach, jej słodki ciężar. Nie chcę, żeby się wycofywała.

Ale jeśli właśnie tego chce, oczywiście nie będę protestował.

– Pocałowałam Westa – mówi znienacka.

Podnoszę brew. To ciekawe wyznanie, ale czy serio musi o tym wspominać właśnie teraz?

– I? – pytam, kiedy milknie po tych słowach.

W jej niebieskich oczach widzę zagubienie.

– I... sama nie wiem – wzdycha. – To nie jest gra na dwa fronty? Nie przeszkadza ci to? Jemu nie będzie przeszkadzało, że się z tobą obściskuję?

Posyłam jej uspokajający uśmiech.

– Josie, nie jesteś z żadnym z nas w związku – przypominam jej. – Po prostu się dobrze bawimy. A jeśli będziemy chcieli, żeby wynikło z tego coś więcej, to na pewno się dogadamy. Poza tym... nie byłbym zazdrosny o Westa. O innych facetów, pewnie, ale nie o Westa.

Marszczy brwi, wyraźnie zdziwiona, a ja czuję, jak moje serce zaczyna walić jak szalone. Czy naprawdę rozważam, czy nie powiedzieć jej prawdy?

Zrobiłem to z Naomi i to był ogromny błąd. West i Vance słusznie mieli do mnie o to pretensje, bo jakkolwiek dziewczyna nie przekręciłaby moich słów, powinienem był to najpierw z nimi ustalić. Teraz znowu robię samowolkę z Josie. Tylko że...

All Over Me | Reverse Harem novel | 18+ | ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz