43. Josie

3.1K 585 149
                                    

#allovermeLS

Budzę się w ramionach Vance'a.

Wprawdzie to poranek w jego rodzinnym domu, a jego rodzice byli dla niego wczoraj bardzo niemili, ale nie potrafię się nie uśmiechać, czując za sobą jego silne, dobrze zbudowane ciało. Nic w tej chwili nie popsuje mi humoru, nawet wspomnienie państwa Crawford.

Uprawiałam seks z Vance'em.

To nadal wydaje mi się takie nierzeczywiste. Sądziłam, że on tego nie chce. Okej, doszłam już do wniosku, że mnie lubi, po tym, jak zobaczyłam tapetę w jego telefonie i nazwę mojego kontaktu, ale od tego jeszcze daleka droga do czegoś więcej. Tymczasem... och.

Wczoraj było naprawdę fajnie.

Najpierw rozkręciłam Vance'a na imprezie i całkiem nieźle się bawiliśmy, zwłaszcza gdy w pobliżu nie było jego rodziców. A potem...

Całkiem się nie spodziewałam tego pocałunku w szatni. Był cudowny i słodki. A później było tylko lepiej.

Wzdycham i przeciągam się w łóżku, przypominając sobie, jak po zbliżeniu na kanapie Vance wziął mnie na ręce, przeniósł do sypialni, wyplątał z sukienki i położył do łóżka. Teraz za oknem robi się już jasno, a ja jestem wypoczęta i zadowolona.

A Vance właśnie przyciąga mnie do siebie, obejmując ściślej, i całuje w kark.

– Dzień dobry – mówię z uśmiechem, po czym przekręcam się w jego ramionach, żeby na niego spojrzeć. Rozczochrany i zaspany wygląda absolutnie cudownie. – Jak ci się spało?

– Zawsze śpi mi się dobrze, gdy mogę cię trzymać w ramionach – mruczy, a potem mnie całuje.

Nie przejmuję się nawet, że żadne z nas nie myło zębów. Po prostu zatracam się w tym leniwym pocałunku, pozwalając dłoniom Vance'a błądzić po moim ciele. Gdy odrobinę się do niego przysuwam, czuję jego twardy członek na moim brzuchu.

– To się zdarzyło... tylko jakieś dwa razy – mamroczę między pocałunkami.

– No właśnie – szepcze. – I za każdym razem spało mi się z tobą idealnie.

Uśmiecham się i znowu go całuję. Dłonie Vance'a wślizgują się na moje plecy, a potem zsuwają niżej, do pośladków, które obejmują, przyciągając moje biodra do jego. Jęczę i poruszam nimi, już podniecona.

Kiedy jednak próbuję zrobić to samo i zsunąć dłonie w dół ciała Vance'a, on nagle chwyta mnie za nadgarstki i jednym ruchem odwraca, aż upadam na materac na plecy. Vance pochyla się nade mną z zadowoloną miną.

– Teraz mam cię dokładnie tu, gdzie cię chcę – mruczy, a potem mnie całuje.

Szybko jednak odrywa się od moich warg i zsuwa ustami niżej, do mojej szyi i zagłębienia między piersiami. Wplatam mu palce we włosy i próbuję zmusić, żeby to nimi się zajął, a Vance śmieje się cicho – nigdy nie znudzi mi się ten dźwięk – i posłusznie trąca językiem najpierw jeden, a potem drugi twardy sutek.

Przez chwilę bawi się moimi piersiami, wyrywając ze mnie kolejne westchnienia i jęki. Potem jednak odrywa się od nich i zsuwa dalej w dół, całuje mój brzuch i podbrzusze, by w końcu rozsunąć mi nogi i umościć się między nimi.

– Vance, ja... – mówię, ale reszta zdania umiera wraz z kolejnym jękiem, gdy Vance zaczyna całować najpierw wewnętrzną część jednego uda, potem drugiego, a potem wreszcie zanurza język w moim wnętrzu.

Kurczowo chwytam prześcieradło i podnoszę biodra znad materaca, ale on chwyta mnie za nie i przytrzymuje w miejscu. Wsuwa język głębiej, potem go cofa, a potem znowu na mnie napiera. Wbijam głowę w poduszkę, ale nie mogę oderwać wzroku od jego ciemnej głowy między moimi udami.

All Over Me | Reverse Harem novel | 18+ | ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz