Jakie było zdziwienie Remusa, gdy wracając do dormitorium po urodzinach Jamesa, na jego poduszce leżało zdjęcie.
Zdjęcie jego i Aries.
Zdziwiony i równocześnie ciekawy, wziął fotografie w dłonie i usiadł na krańcu łóżku. Był w dormitorium sam.
Nie mógł powiedzieć, że patrzenie na ten obrazek był nieprzyjemnym widokiem. Musiał przyznać, że wyglądali razem... ładnie.
Przejechał opuszkami palców po ruchomym zdjęciu i uśmiechnął się do siebie.
Nie trwało to jednak długo. Wszystko sprowadzało się do futerkowego problemu Remusa.
Nie mógł myśleć o Aries w taki sposób, a jednak nie mógł zaprzeczyć, że ostatnio dziewczyna częściej niż zazwyczaj chodziła mu po głowie.
Myślał o niej częściej niż o przyjaciółce. Znacznie częściej niż powinien.
Jej idealny charakter, współgrający z tym jego. Jej piękne oczy, włosy.
Jej wzrok.
Sam w to nie dowierzał, ale widział jej spojrzenie, gdy na niego wpadła po rozmowie z Lily.
Spojrzała na jego usta, albo mu się po prostu wydawało... W dodatku ten ich taniec.
Znów spojrzał na fotografię i przełknął ślinę.
Przeczesał palcami swoje włosy i odłożył zdjęcie do szuflady w szafce nocnej, stojącej obok jego łóżka.
Tylko jak ono pojawiło się na jego łóżku?
Nie rozmyślał o tym długo, bo odpowiedz sama po chwili do niego przyszła.
- Co tam Lunio? - zapytał zaczepnie James, podchodząc do przyjaciela i siadając na jego łóżku obok niego. Przyszła z nim reszta huncwotów. Syriusz poszedł do łazienki, a Peter usiadł na przeciwko Lupina i Pottera.
- A co ma być? - zapytał.
- A tak się zastanawiamy. - odezwał się z powrotem James. - Doszły nas słuchy o pewnym zdjęciu. - uśmiechnął się cwanie.
- Jakim zdjęciu? Ja tu żadnego zdjęcia nie widzę. - odpowiedział od razu, rozglądając się wokół siebie.
- Ty Lupin. Nie udawaj głupiego. - powiedział Rogacz.
- Teraz jesteśmy po nazwisku Potter? - zapytał omijając temat i unosząc jedną ze swoich brwi.
- Tak. - odpowiedział James, a Peter wyjął jedną z trzech fotografii zrobione przez gryfonke oraz puchonke z kieszeni spodni i pomachał nią przed oczami Remusa. Peter uniósł wysoko brwi, tak samo jak James.
- Aha, tooo zdjęcie. - powiedział przeciągając Lupin, a Petegrew opuścił ręce z niedowierzaniem.
- Serio Remus? - zapytał, wiedząc że przyjaciel będzie chciał unikać tematu.
- No właśnie, serio Lupin? - zapytał James. Remus wywrócił oczami.
- Serio, a teraz dajcie mi spokój. - odpowiedział, machając jedną z dłoni w stronę Pottera, jakby chciał odgonić muchę. James delikatnie popchnął go ręką w ramię, po czym wstał i położył się na swojej pościeli.
- Jak będziesz chciał pogadać Lunio, to wiesz gdzie jesteśmy. - powiedział Rogacz, spoglądając na niego. Peter zdążył przenieść się na swoje łóżko i usiąść na nim. Remus ledwo widocznie pokiwał głową
Wiedział.
Zdjęcie to, do ich dormitorium wniósł Peter, chwilę po tym jak dała mu je Maddie w pokoju wspólnym Gryffindoru.
CZYTASZ
Nasza era - huncwoci - Remus Lupin
AventuraNa podstawie opowiadań J.K. Rowling - seria ,,Harry Potter" Pierwsze rozdziały są do poprawy, ale im dalej tym lepiej. Wszystkie podobieństwa do innych utworów są przypadkowe. Wyższe notowania: #4 dorcasmeadowes #1 regulusblack #1 huncwoci #1 remus...