Przed wigilią, bliźniacy odpowiednio się ubrali. Chłopak założył zwykłą, czarną szatę wyjściową. Dziewczyna za to dostała czarną sukienkę do połowy łydek. Miała ona bufiaste rękawy i brudno-zielone, koronkowe detale na tułowiu i rękach. Pod nią założyła beżowe rajstopy i czarne buty pasujące do kreacji.
- Jak na prawdziwą Black przystało. - zażartował Syriusz nawiązując do jej czarnego i arystokrackiego wyglądu, gdy ta wróciła do ich pokoju z łazienki.
- To samo mogę powiedzieć o tobie. - również zażartowała. - Idziemy? - dodała poważniej, a w odpowiedzi ten kiwnął jej głową i delikatnie uśmiechnął.
Podał jej ramię, za które dziewczyna od razu złapała i razem skierowali się na dół.
Matka gdy tylko ich zobaczyła, posłała im spojrzenie znad swojej gazety.
- Wyglądacie w końcu jak ludzie. - skomentowała, po czym odłożyła gazetę.
Po chwili rozległo się pukanie do drzwi. Aries od razu udała się w ich stronę, po czym otworzyła je witając gości.
Po wpuszczeniu rodziny zamknęła drzwi wejściowe i udała się do stołu, siadając pomiędzy braćmi.
Stworek magicznie podał do stołu pięknie pachnące i wyglądające potrawy.
Choć jedzenie wyglądało smakowicie, to przez stres, Aries przełknęła tylko kilka kęsów. Ich plan ucieczki jak na razie szedł dość słabo, a tak naprawdę to stał w miejscu
W tym samym czasie zaczęły się rozmowy.
- Znaleźliście partnera dla Narcyzy? - zapytała w pewnym momencie Irma, matka Walburgi. Pytanie skierowała do matki Narcyzy, Druelli.
- Tak. - odpowiedziała Druella.
- Postanowiliśmy, że wyjdzie za Lucjusza Malfoya. - dodał brat Walburgi. - Jest ślizgonem czystej krwi.
- Bo najważniejsza jest czysta krew. - powiedział Syriusz, na co siostra kopnęła go w kostkę. - Gratulacje dla was. - powiedział i kilka razy klasnął w wolnym tempie dłońmi.
Na jego czyn matka posłała mu ostrzegawcze spojrzenie.
- Ciekawe za kogo wyjdzie Aries. - powiedziała Irma, robiąc wnukowi na złość nawiązując do jego bliźniaczki, wiedząc że trafia w jego czuły punkt.
- Mamy chętnego. - powiedziała Walburgia.
- Odwalcie się od Aries. - powiedział Syriusz. - Nic jej nie rozkażecie.
- Chcesz się przekonać? - zapytał Orion, a na jego słowa dziewczyna przełknęła ślinę.
Chciała odruchowo złapać Regulusa i Syriusza za dłonie, lecz nie mogła. Młodszy się do niej nie odzywał, a starszy miał ręce na stole.
- Aries, wstań. - powiedziała Irma. - Walburgia? Masz papiery? - zapytała córki na co ta kiwnęła głową, po czym wstała od stołu.
Nastolatka od razu domyśliła się o jakie papiery chodzi, Papiery o umowie małżeńskiej.
Aries przełknęła głośno ślinę.
Dużo osób z jej rodziny musiało takowe podpisać, a sama podpisana umowa obowiązywała do końca życia.
Istniało jedno rozwiązanie zerwania umowy, które było ciężkie do zrealizowania, ponieważ takowa osoba musiałaby wygrać sprawę w ministerstwie magii, co zdarzało się rzadko przez kontakty osób czystej krwi z osobami z ministerstwa, więc Aries nie brała tego pod uwagę, a niedotrzymanie umowy wiązało się ze śmiercią.
CZYTASZ
Nasza era - huncwoci - Remus Lupin
PertualanganNa podstawie opowiadań J.K. Rowling - seria ,,Harry Potter" Pierwsze rozdziały są do poprawy, ale im dalej tym lepiej. Wszystkie podobieństwa do innych utworów są przypadkowe. Wyższe notowania: #4 dorcasmeadowes #1 regulusblack #1 huncwoci #1 remus...