Leżałam na łóżku, z twarzą wciśniętą w poduszkę, ale nie mogłam przestać myśleć o Aleksie i o tym, jak niewzruszony próbuje być, niezależnie od sytuacji. Czułam, że w środku coś w nim drga, że czasem, choć na krótki moment, mogę sprawić, że jego idealna kontrola zaczyna się kruszyć. To było ekscytujące. Może za bardzo.
Zobaczysz, Aleks, pomyślałam, uśmiechając się do siebie. Ja dopiero się rozkręcam.
Wstałam z łóżka, przeciągając się leniwie, a potem zdjęłam ubranie. Przez chwilę patrzyłam na swoje odbicie w lustrze – idealnie dobrane kształty, które natura naprawdę mi podarowała. Czasem Aleks patrzył na mnie tak, jakby chciał tego nie zauważać. Ale wiedziałam, że zauważa. Zawsze.
Owinęłam się tylko skąpym ręcznikiem, który ledwo zakrywał moje ciało. Na pewno nie był odpowiedni, by chodzić w nim po mieszkaniu, ale właśnie o to chodziło. Zawiązałam go tak, by z przodu odsłaniał kawałek uda, a z tyłu ledwo przykrywał moje pośladki. Ułożyłam włosy palcami, tworząc coś na kształt kontrolowanego chaosu, który dodawał mi dziewczęcego uroku.
Kiedy byłam gotowa, otworzyłam drzwi i ruszyłam do salonu. Aleks siedział na kanapie, oczywiście z książką w rękach, udając, że jest całkowicie pochłonięty lekturą. Ale wiedziałam, że słyszy każdy mój krok.
Weszłam figlarnie, kręcąc biodrami, jakbym była na wybiegu. Ręcznik poruszał się przy każdym moim ruchu, a ja celowo unikałam patrzenia na Aleksa, udając, że jego obecność mnie nie obchodzi. Przechodziłam przez salon, jakby to była scena, a ja grałam główną rolę.
Zatrzymałam się na chwilę przy stoliku, sięgając po szklankę wody, a przy tym celowo odwróciłam się tak, by Aleks miał pełny widok na moje plecy. Wiedziałam, że nie odrywa wzroku, nawet jeśli udawał inaczej.
— Laura — powiedział w końcu, jego głos był chłodny, ale wyczułam w nim napięcie. — Co ty robisz?
Odwróciłam się powoli, z niewinnym uśmiechem, jakby nic się nie stało.
— Nic, Aleks. Po prostu przyszłam się napić. Czy to coś złego? — zapytałam, bawiąc się krawędzią ręcznika, jakbym rozważała, czy go poprawić, czy może pozwolić, by opadł jeszcze niżej.
— Ubierz się — powiedział stanowczo, odkładając książkę na stolik.
— Dlaczego? Przeszkadzam ci? — zapytałam figlarnie, robiąc krok w jego stronę.
Jego wzrok stał się jeszcze bardziej intensywny, ale nie ruszył się z miejsca.
— Nie przeginaj, Laura — ostrzegł, a jego głos był spokojny, ale jednocześnie napięty. Wiedziałam, że balansuję na cienkiej granicy, ale właśnie to mnie napędzało.
— Może to ty przeginasz, Aleks — odparłam, pochylając się lekko, jakbym chciała zobaczyć, czy naprawdę zamierza tak po prostu siedzieć i nic nie robić. — Może czasem powinieneś się trochę wyluzować.
Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam z powrotem do swojego pokoju, znów celowo kręcąc biodrami przy każdym kroku. Czułam na sobie jego wzrok, nawet jeśli nie odzywał się więcej. Kiedy zamknęłam za sobą drzwi, uśmiechnęłam się do siebie. Może i próbował być opanowany, ale widziałam, że zaczynam wygrywać tę grę.
Wszystko działo się tak, jak zaplanowałam. Była prawie dwudziesta trzecia, kiedy usłyszałam szum wody w łazience. Wiedziałam, że Aleks bierze kąpiel. Przez chwilę leżałam w łóżku, patrząc na sufit, ale w mojej głowie zaczęła kiełkować myśl, która była zarówno ekscytująca, jak i niebezpieczna. Chcę go zobaczyć. Naprawdę go zobaczyć.
CZYTASZ
Shadows of Power: The Wolf
RomanceW burzowym i mrocznym świecie Warszawy, Laura Wysocka, młoda i niezależna kobieta, staje się celem zagrożenia, którego źródło jest owiane tajemnicą. Jej ojciec, potężny i wpływowy człowiek, wynajmuje Aleksandra Storma, byłego żołnierza o burzliwej p...