Rano zastałem Laurę w kuchni. Siedziała na wysokim stołku przy wyspie, z kubkiem kawy w rękach, patrząc na coś w telefonie. Jej włosy były lekko rozczochrane, co nadawało jej wyglądowi nonszalanckiej swobody, którą, jak sądziłem, starannie pielęgnowała. Miała na sobie dresy i luźny sweter, ale wciąż wyglądała jak ktoś, kto doskonale wie, jak przyciągnąć uwagę.
— Porozmawiamy? — zapytałem, opierając się o framugę drzwi.
Podniosła na mnie wzrok, unosząc brew.
— Już zaczynasz dzień od poważnych tematów? — zapytała, zaciągając się kawą.
Podszedłem bliżej i usiadłem naprzeciwko niej.
— Zastanawia mnie jedno — zacząłem spokojnie. — Dlaczego wciąż jesteś tutaj, w Londynie? Twój ojciec wyraźnie chce, żebyś wróciła do Polski.
Laura odłożyła kubek i spojrzała na mnie z wyraźnym zaskoczeniem, jakby nie mogła uwierzyć, że pytam o coś tak oczywistego.
— Bo Londyn to moje życie, Aleks — powiedziała stanowczo. — Nie rozumiesz? Tu mam swoje studia, znajomych, plany. W Polsce? Tam nic na mnie nie czeka.
— Twój ojciec na ciebie czeka — odparłem, patrząc na nią uważnie. — Martwi się o twoje bezpieczeństwo.
Prychnęła, odwracając wzrok.
— Mój ojciec chce kontrolować moje życie, tak jak kontroluje wszystko inne. Może ty to akceptujesz, ale ja nie zamierzam.
— Laura — powiedziałem, pochylając się lekko w jej stronę. — To nie tylko kwestia kontroli. Wiesz, że istnieje realne zagrożenie. Gdyby tak nie było, nie byłoby mnie tutaj.
— Może to ty powinieneś wrócić do Polski — rzuciła z sarkazmem. — Przecież nic cię tu nie trzyma, prawda?
Jej słowa były jak cios, ale wiedziałem, że nie mówiła tego poważnie. Zamiast się zdenerwować, odpowiedziałem spokojnie:
— Nie wrócę, dopóki wszystko się nie wyjaśni. Dopóki wiem, że jesteś bezpieczna.
Laura spojrzała na mnie z czymś, co mogło być frustracją albo czymś głębszym.
— Zawsze tak robisz? — zapytała. — Poświęcasz swoje życie, żeby ratować innych? Nigdy nie myślisz o sobie?
— Myślę o sobie wtedy, kiedy wiem, że inni są bezpieczni — odpowiedziałem bez wahania.
Przez chwilę patrzyliśmy na siebie w ciszy. Laura wyglądała, jakby chciała coś powiedzieć, ale ostatecznie tylko wzruszyła ramionami i wzięła kolejny łyk kawy.
— W każdym razie nie zamierzam wracać do Polski, Aleks. Więc jeśli masz jakiś plan, żeby mnie tam siłą wywieźć, to lepiej go porzuć.
— Nie mam takiego planu — odpowiedziałem. — Ale masz świadomość, że twoje decyzje mają konsekwencje?
— A czyje decyzje ich nie mają? — odparła, uśmiechając się lekko, ale w jej głosie była nuta wyzwania. — Dzisiaj wychodzę. Spotykam się ze znajomymi.
— Gdzie? — zapytałem odruchowo.
— Nie muszę ci się spowiadać, Aleks — rzuciła, wstając z krzesła. — Ale jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć, to idziemy na zakupy. Typowo dziewczyńska rzecz. Myślisz, że dam radę przetrwać bez twojej ochrony?
Patrzyłem, jak sięga po telefon i wychodzi z kuchni, zanim zdążyłem odpowiedzieć. Wiedziałem, że nie pozwoli, żebym ją kontrolował. Ale to nie znaczyło, że zamierzałem spuścić ją z oka. Londyn mógł być jej światem, ale był też miejscem pełnym zagrożeń, o których Laura nie miała pojęcia.
YOU ARE READING
Shadows of Power: The Wolf
RomanceW burzowym i mrocznym świecie Warszawy, Laura Wysocka, młoda i niezależna kobieta, staje się celem zagrożenia, którego źródło jest owiane tajemnicą. Jej ojciec, potężny i wpływowy człowiek, wynajmuje Aleksandra Storma, byłego żołnierza o burzliwej p...