Od trzech dni między nami jest cisza. Laura mnie unika, a ja skutecznie unikam jej. To nie jest łatwe, ale tak jest lepiej. Ona spędza większość czasu w swojej sypialni, a ja siedzę w salonie, pogrążony w książkach, które nie potrafią mnie oderwać od myśli o niej.
Nigdzie nie wychodzi. Jej kroki na schodach są ciche, niemal niezauważalne. Nie odzywa się, a kiedy zdarzy mi się na nią spojrzeć, unika mojego wzroku. Wszystko, co między nami się wydarzyło, wisi w powietrzu, jak mgła, która nie chce się rozwiać.
Jej ojciec jest w domu częściej niż zwykle. Jego obecność sprawia, że wszystko wydaje się jeszcze bardziej napięte. To właśnie on przypomina mi, dlaczego tutaj jestem, dlaczego muszę trzymać się z dala od Laury, dlaczego nigdy nie powinienem był pozwolić sobie na więcej.
Siedzę na kanapie, trzymając książkę w rękach, ale moje myśli wciąż krążą wokół niej. Co robi w swoim pokoju? Czy myśli o tym, co się wydarzyło? Czy żałuje? Może czuje się zraniona, a ja nie wiem, jak to naprawić.
Czasami słyszę, jak krząta się po kuchni. Ciche dźwięki kubków, otwierania szafek. Nie wchodzę tam. Zostawiam ją samą, dając jej przestrzeń, której prawdopodobnie potrzebuje. Ale prawda jest taka, że robię to także dla siebie.
Każda chwila w jej obecności jest dla mnie jak przypomnienie tego, co się wydarzyło, i tego, co nigdy nie powinno się wydarzyć. Jestem tutaj, żeby ją chronić, a nie... Nie. Nie mogę dokończyć tej myśli.
Słyszę kroki na schodach. Ciężkie, powolne. To jej ojciec. Wchodzi do salonu z telefonem przy uchu, mówi coś cicho, prawdopodobnie o jakichś interesach. Przysiada na chwilę na fotelu, ale jego spojrzenie omiata mnie uważnie. Wie, że coś jest nie tak. Pewnie widzi, że Laura zachowuje się inaczej, że ja zachowuję się inaczej. Ale nic nie mówi.
Cisza między nami jest ciężka. Dom, który kiedyś wydawał się przestronny, teraz zdaje się zbyt ciasny, zbyt duszny. Każdy kąt przypomina mi o niej, o jej uśmiechu, o jej głosie, o jej dotyku.
Wiem, że muszę to zakończyć. Wiem, że muszę z nią porozmawiać, wyjaśnić wszystko, zanim zrobi się jeszcze trudniej. Ale jak mam to zrobić, kiedy każde moje słowo może tylko pogorszyć sytuację? Kiedy każde spojrzenie w jej stronę przypomina mi, jak bardzo mnie złamała?
Nie wiem, ile jeszcze wytrzymam tej ciszy. Ale wiem, że w końcu nadejdzie moment, kiedy będziemy musieli zmierzyć się z tym, co się wydarzyło. I boję się, że wtedy wszystko się zmieni. Na dobre.
Za oknem powoli prószy śnieg. Grudzień w Polsce zawsze miał w sobie coś magicznego, ale tutaj, w tym domu, wszystko wydaje się inne. Śnieg wpadający w światło ulicznych latarni był rzadkim widokiem, niemal jak cisza, która przez ostatnie dni wypełniała ten dom.
Siedziałem w salonie, w fotelu przy oknie, trzymając książkę, którą ledwo czytałem. Myśli wciąż błądziły wokół Laury, ale zostały nagle przerwane, kiedy drzwi otworzyły się, a jej ojciec wszedł do środka. Był w swoim garniturze, zapiętym co do guzika, jak zawsze. Jego postawa emanowała pewnością siebie i kontrolą, ale w jego oczach widziałem cień, którego nie można było ukryć.
— Aleks — zaczął, siadając naprzeciwko mnie. Jego ton był jak zawsze rzeczowy, niepozostawiający miejsca na zbędne słowa. — Musimy porozmawiać.
Zamknąłem książkę i skinąłem głową.
— Słucham — odpowiedziałem krótko.
— Dostaję coraz więcej sygnałów — zaczął, przesuwając dłonią po skroni, jakby próbował zapanować nad myślami. — Ludzie, z którymi kiedyś miałem do czynienia, wracają. Próbują znaleźć sposób, żeby się do mnie dostać.
CZYTASZ
Shadows of Power: The Wolf
RomanceW burzowym i mrocznym świecie Warszawy, Laura Wysocka, młoda i niezależna kobieta, staje się celem zagrożenia, którego źródło jest owiane tajemnicą. Jej ojciec, potężny i wpływowy człowiek, wynajmuje Aleksandra Storma, byłego żołnierza o burzliwej p...