Dziewczyna

13 1 0
                                    

        Miałam wrażenie, że świat wokół mnie wiruje. Obudziłam się w łóżku, zmęczona jak nigdy dotąd, ale sama. Bez Alexa. Bez Wilka. Nie było go obok mnie, choć część mnie wciąż czuła jego obecność. Jakby jego dotyk, jego zapach wciąż unosiły się w powietrzu, otulając mnie niczym niewidzialna kołdra.

Byłam obolała, ale to było przyjemne uczucie – jakby każda cząstka mojego ciała przypominała mi o tym, co działo się poprzedniej nocy. Robiliśmy to kilka razy, na różne sposoby, przekraczając każdą granicę, którą wcześniej uważałam za nienaruszalną. Było w tym coś dzikiego, coś niebezpiecznego, a jednocześnie... coś, czego nie chciałam kończyć.

Leżałam w ciszy, patrząc na sufit, i zastanawiałam się, co to wszystko znaczy. Czy to była miłość? Czy coś więcej? Czy może tylko chwilowe zatracenie się w emocjach i pożądaniu, które oboje próbowaliśmy stłumić, ale które w końcu nas pokonało?

Czułam się rozdarta. Chciałam więcej. Chciałam jego, w każdym możliwym sensie. Ale jednocześnie... wiedziałam, że on nigdy nie pozwoli sobie na to, by w pełni mnie mieć. Aleks to Wilk. Samotnik. Człowiek, który zawsze trzyma się w cieniu.

Zerknęłam na zegar na ścianie. Było po dziewiątej. Podniosłam się powoli, czując każdą część swojego ciała, która teraz przypominała mi o jego dłoniach, jego sile, jego nieustępliwości. To było coś na granicy. Byłam świadoma, a jakby nieobecna. To, jak potrafił mnie wciągnąć w ten świat, było jednocześnie piękne i przerażające.

Owinęłam się kocem i podeszłam do okna. Śnieg padał intensywnie, pokrywając wszystko wokół białym puchem. Było cicho, niemal nierealnie. Jakby ten domek w górach był oderwany od rzeczywistości, miejscem, gdzie czas stanął w miejscu.

Ale gdzie był Aleks? Dlaczego mnie zostawił samej?

Zeszłam na dół, a tam, jak zawsze, zastałam go z kubkiem kawy w ręku. Siedział przy stole, pogrążony w myślach. Nie podniósł wzroku, gdy weszłam do kuchni. Był zbyt spokojny. Zbyt... obcy.

— Cześć. — powiedziałam, próbując nie brzmieć zbyt niepewnie.

— Cześć. — odpowiedział, nawet nie patrząc na mnie.

To jedno słowo, takie chłodne, takie zdystansowane, sprawiło, że poczułam ukłucie w sercu. Jakbyśmy wrócili do punktu wyjścia. Jakby to wszystko, co działo się w nocy, było tylko snem.

Podeszłam bliżej i stanęłam przed nim.

— Nie powiesz nic? — zapytałam cicho, niemal szeptem.

W końcu podniósł wzrok. Jego spojrzenie było intensywne, pełne emocji, które próbował ukryć. Ale ja już wiedziałam, co kryje się za tym wzrokiem. To był mężczyzna rozdarty między tym, czego pragnie, a tym, czego się boi.

— Co chcesz, żebym powiedział? — zapytał, odkładając kubek na stół.

— Nie wiem. Cokolwiek. Że nie żałujesz? Że to znaczyło coś więcej niż tylko... to? — odpowiedziałam, czując, jak moje serce bije coraz szybciej.

Aleks westchnął, przesuwając dłonią po twarzy. Był zmęczony. Zbyt zmęczony.

— Laura... To, co się stało, nie miało prawa się wydarzyć.

Jego słowa były jak zimny prysznic. Patrzyłam na niego, czując, jak coś we mnie pęka.

— Nie mów tego. — powiedziałam, a mój głos był bardziej stanowczy, niż się spodziewałam. — Nie mów, że to był błąd, bo oboje wiemy, że nie był.

Cisza, która zapadła między nami, była niemal namacalna. Patrzyliśmy na siebie, jakbyśmy prowadzili walkę bez słów. W końcu Aleks wstał, odwrócił się i podszedł do okna. Jego sylwetka wydawała się tak silna, a jednocześnie tak samotna.

Shadows of Power: The WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz