Gra

17 1 0
                                    

       Patrzyłam na niego, jak siedział na kanapie w salonie, z twarzą schowaną w dłoniach. Był zmęczony, napięty, jego ciało wydawało się pełne kontroli, której tak bardzo chciał się trzymać. Ale ja widziałam coś więcej. Aleks nie był tak nieugięty, jak próbował to pokazać. W jego oczach, w każdym drobnym ruchu, widziałam, że walczy – ze mną, z sobą, z tym, co się między nami wydarzyło.

Chciał, żebym przestała. Żebym się wycofała. Ale ja nie zamierzałam tego zrobić.

— Chcesz kawy? — zapytałam z uśmiechem, przechylając głowę i opierając się o framugę drzwi. Miałam na sobie luźny sweter, który lekko opadał z jednego ramienia, i krótkie spodenki, które ledwo zakrywały to, co powinny.

Aleks uniósł na mnie wzrok, ale jego wyraz twarzy był nieczytelny. Widziałam, że próbował zignorować każdy szczegół mojego wyglądu.

— Nie, dziękuję — odpowiedział krótko, wracając spojrzeniem do książki, którą trzymał w dłoniach. Oczywiście, że udawał, że czyta. Aleks nie był typem, który w tej chwili mógłby skupić się na literach.

— Szkoda — westchnęłam teatralnie i podeszłam bliżej. — Ale wiesz, kawa to dobry sposób na rozładowanie napięcia. A ty wyglądasz, jakbyś miał je rozładować.

— Laura... — zaczął, jego głos był ostrzejszy niż zwykle, ale ja nie dałam mu dokończyć.

— Co? — zapytałam niewinnie, siadając na oparciu fotela naprzeciwko niego. — Próbuję być miła. Chcę, żebyś się poczuł dobrze. Czy to takie złe?

— Przestań — powiedział cicho, ale w jego tonie czułam ostrzeżenie.

— Przestać? — Uniosłam brew, lekko przekrzywiając głowę. — Dlaczego? Przecież nic nie robię.

Aleks odłożył książkę, a jego spojrzenie było teraz twarde, jak stal. Ale to mnie nie przestraszyło. Wręcz przeciwnie – poczułam, jak moja pewność siebie rośnie.

— Wiesz, Aleks — powiedziałam, przeciągając każde słowo. — Może powinniśmy sobie wyjaśnić coś raz na zawsze. Co się stało tam, na śniegu... To nie był błąd. To była prawda. A ty tylko boisz się tego przyznać.

Wstałam powoli i podeszłam do niego, stając tuż przed kanapą. Spojrzałam na niego z góry, a on patrzył na mnie, jakby próbował zapanować nad sobą. Widziałam, jak jego dłonie zaciskają się w pięści.

— Laura... — zaczął znowu, ale tym razem jego głos był niższy, bardziej groźny.

— Co? — zapytałam z uśmiechem, pochylając się lekko, tak że nasze twarze były bardzo blisko. — Boisz się, że znowu stracisz kontrolę?

Aleks wstał tak gwałtownie, że odruchowo cofnęłam się o krok. Jego spojrzenie było intensywne, a jego ciało napięte jak struna.

— Nie prowokuj mnie — powiedział cicho, ale w jego głosie było coś, co sprawiło, że moje serce zaczęło bić szybciej. — Nie wiesz, co robisz, Laura.

— Wiem dokładnie, co robię — odpowiedziałam, unosząc brodę. — I wiem, że tego chcesz tak samo jak ja.

— Myślisz, że to jest gra? — zapytał, robiąc krok w moją stronę. — Myślisz, że możesz bawić się tym, co czuję?

— To, co czujesz? — powtórzyłam z drżeniem w głosie, ale nie cofnęłam się. — A jednak coś czujesz.

Byliśmy teraz blisko, tak blisko, że mogłam poczuć ciepło jego ciała. Patrzył na mnie, jakby próbował podjąć decyzję, jakby walczył z tym, co chce zrobić, a co powinien.

Shadows of Power: The WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz