Diabeł

19 1 0
                                    

     Leżę w łóżku, przykryta lekko pościelą, która delikatnie otula moje ciało. W sypialni panuje cisza, a jedynym dźwiękiem jest spokojny oddech Aleksa, który leży obok mnie. Jego oczy są zamknięte, ale wiem, że nie śpi. On nigdy naprawdę nie śpi. Czuwa. Czuwa nade mną, jak zawsze.

Jest tutaj, blisko, jego obecność daje mi poczucie bezpieczeństwa, jakiego nigdy wcześniej nie czułam. Moje spojrzenie błądzi po jego twarzy – mocnej, spokojnej, z tym wyrazem skupienia, który zawsze mnie fascynował. Jest mój. Przynajmniej w tej chwili.

Stałam się kobietą. Ja. Właśnie teraz. Niedawno. W chwilach tak cudownych, tak nieziemskich, że trudno mi to opisać. Każdy dotyk Aleksa, każdy pocałunek był jak ogień, który jednocześnie spalał i oczyszczał. To było coś więcej niż tylko fizyczność. To było jak przebudzenie. On nie tylko dotknął mojego ciała. Dotknął mnie całej – mojej duszy, mojego serca.

Czuję, jak Aleks się porusza. Otwiera oczy i spogląda na mnie. Jego spojrzenie jest łagodne, ale jak zawsze pełne troski.

— Jak się czujesz? — pyta cicho, jego głos jest niski, lekko zachrypnięty, jakby jeszcze nie do końca wyrwał się z ciszy tej chwili.

— Dobrze — odpowiadam, uśmiechając się lekko. — Bardzo dobrze.

Aleks przygląda mi się przez chwilę, jakby chciał upewnić się, że mówię prawdę. Potem jego usta unoszą się w ledwie zauważalnym uśmiechu. Tylko on potrafi uśmiechać się w taki sposób, że czuję, jakby otaczało mnie ciepło.

— Powinnaś się umyć — mówi spokojnie, przesuwając dłonią po moim ramieniu.

— Nie chce mi się — odpowiadam, przekręcając się leniwie na bok. — Chcę tu zostać.

Aleks unosi brew, jakby próbował ukryć rozbawienie, ale w jego oczach widzę, że mój opór go nie zaskakuje.

— Chodź. Umyję cię. — Jego słowa są tak proste, tak naturalne, że przez chwilę nie wiem, co powiedzieć.

— Ty? — pytam, unosząc brwi.

— Tak — odpowiada z powagą, ale jego głos ma w sobie coś, co mnie uspokaja.

Wstaje z łóżka, nie zwracając uwagi na moje zaskoczone spojrzenie. Wraca po chwili z ciepłym ręcznikiem i miską wody. Siada obok mnie, jego ruchy są pewne, ale delikatne.

— To będzie szybkie — mówi, jakby uspokajał dziecko.

Delikatnie dotyka mnie ciepłym, wilgotnym ręcznikiem, jego dłonie są pewne, a jednocześnie pełne troski. Myje mnie tam, gdzie czuję się najbardziej wrażliwa, najbardziej odsłonięta. Jego dotyk jest czuły, jakby każda sekunda była dla niego równie ważna, jak dla mnie.

Nie mogę oderwać od niego wzroku. Czuję się... wyjątkowa. Ważna. Jakby nie istniał dla niego nikt inny, tylko ja.

— Gotowe — mówi cicho, odkładając ręcznik. Jego spojrzenie jest spokojne, ale widzę w nim coś więcej. Coś, czego nie mogę jeszcze nazwać, ale co sprawia, że czuję się cała.

Aleks wraca do łóżka i obejmuje mnie, a ja wtulam się w jego ciepło, czując, że właśnie teraz, w tej chwili, wszystko jest na swoim miejscu.

— To było cudowne, Aleks — powiedziałam cicho, wpatrując się w jego oczy, które wciąż były pełne emocji. — To, co między nami się zadziało... Dzięki tobie stałam się kobietą. Prawdziwą kobietą.

Aleks siedział obok mnie, jego dłoń spoczywała na mojej, a spojrzenie, które mi rzucił, było pełne sprzeczności. Widziałam w nim zachwyt, troskę, ale też coś więcej – coś, co wydawało się być walką z samym sobą. Nagle opuścił głowę, jakby ciężar tego wszystkiego stał się dla niego zbyt wielki.

Shadows of Power: The WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz