◀12▶

9.2K 455 90
                                    

Hazz: Stoję pod fontanną :D

Ja: Ja za chwilę tam będę :)

Ja: Jestem ^^

Zaczęłam się rozglądać wokół siebie, aż wreszcie spostrzegłam neonowe nike'i. Popatrzyłam w górę i spostrzegłam piękne, zielone oczy, które także wpatrywały się we mnie z ogromnym zainteresowaniem. Podeszłam do niego, popatrzyłam na niego i się uśmiechnęłam. Odwzajemnił mój uśmiech.

- Harry- podał mi swoją dłoń

- Acacia-chciałam uścisnąć ją, ale on za to przyciągnął mnie do siebie w mocnym uścisku- Nie więrzę, że tu jesteś.

- Ja też nie- boże jego uśmiech zwala mnie z nóg - Chodź zabiorę cię na gorącą czekoladę.

Szliśmy do Starbucks'a szybkim krokiem, ponieważ było bardzo zimno. Jak powiedział Harry zamówiliśmy gorącą czekoladę.

- To może zagrajmy w pytania- przerwał chwilę ciszy Harry.

- Ty pierwszy

- Twój ulubiony film?

- Naprawdę? Zapytaj o coś INNEGO niż film- zaśmiał się.

- To może... lubisz mnie?- walnęłam prosto z mostu.

- Co za głupie pytanie, oczywiście, że tak.

- Tak się chciałam zapytać- spuściłam głowę w dół

- Acacia lubię cię i to bardzo, ej popatrz na mnie- podniósł mój podbródek i popatrzył w moje oczy- Nie przejmuj się tym co inni o tobie mówią, pamiętaj, że zawsze będę przy tobie i zawsze cię będę lubił- przytulił mnie tak, że brakowało mi tchu. 

- Harry, troszkę za mocno mnie ściskasz- próbowałam poluźnić uścisk.

- Przepraszam, po prostu lubię się przytulać, a ty się idealnie do tego nadajesz.

- Haha masz doskonałe poczucie humoru, dobra pytaj mnie teraz ty.

- Pójdziemy do twojego domu?

- Co? Czemu?

- No bo muszę się wylać- zarumienił się po czym popatrzył na mnie błagającym wzrokiem.

- Okej to chodź.- i zaczęliśmy się kierować w stronę mojego domu.





6obcy.in // h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz