◀49▶

4.6K 217 39
                                    

Zobaczyłem w jej ręce pierścionek. Zmroziło mnie.

- Co to jest? 

- Pierścionek. - podniosła wysoko brwi ze zdziwienia i popatrzyła na mnie.

- Dla ciebie.

- Miałam już urodziny. Jaka by miała być inna okazja?

- Miałem ci się oświadczyć w nowym domu, ale właśnie tak jakby teraz stoimy w mojej łazience i rozmawiamy.

- Miałeś?

- Tak, tylko że ty trzymasz pierścionek. To powinna być niespodzianka.

- Przepraszam Harry, że wszystko zepsułam.

- Wystarczy, że oddasz mi moją niespodziankę.

- Jasne, proszę. - podała mi obrączkę a ja schowałem ją do kieszeni mojej marynarki. Chwyciłem jej dłoń i zabrałem nas do naszego domu. Jesteśmy ze sobą już jakieś pół roku a czuję jakbyśmy znali się co najmniej 5 lat. Przed wejściem do domu stanąłem przed Acacią i spojrzałem w jej oczy.

- Acacia jesteś jedyną osobą, z którą chcę spędzić resztę swojego życia. Planuję z tobą mnóstwo rzeczy o których nawet nie marzyłaś. Tylko ty liczysz się i tylko ty potrafisz zmienić mnie na lepsze i nigdy nie zamierzam się z tobą rozstawać, ponieważ cię kocham. Kocham cię nad życie i nic tego nie zmieni. Więc pozostaje mi tylko jedno pytanie. Wyjdziesz za mnie Acacio? - dziewczyna przytuliła mnie i pocałowała z taką samą pasją jak ja ją. 

- Tak, tak, tak, tak Harry wyjdę za ciebie. - ucieszyłem się jeszcze bardziej i uścisnąłem ją tak mocno, że byłem wręcz pewny, że ją prawie udusiłem. Poluźniłem nasz uścisk i spojrzałem na nią. W oczach miała łzy. 

- Dlaczego myślałaś, że cię zostawię?

- Myślałam, że jak się dowiesz o tym że znalazłam pierścionek będziesz na mnie zły i...

- Kochanie, od kiedy ci takie głupoty w głowie? Nie martw się takimi głupstwami i pozwól wreszcie pokazać ci dom. Pozwoliłem wybrać jej pierwsze miejsce, które mogłaby zobaczyć. Wybrała sypialnię. Jednak nie pozwoliłem jej tak "normalnie" wejść tam. Chwyciłem ją pod kolanami a ta zarzuciła ręce na moją szyję. Zaśmiałem się i położyłem ją delikatnie na łóżku. Pochyliłem się nad nią i zacząłem całować ją po policzkach, aż po szyję. Mruczała do mojego ucha i jeździła dłońmi po moich plecach. Już wtedy wiedziałem, że ta noc będzie niezapomniana. 










6obcy.in // h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz