Harry jest w toalecie a ja siedzę na kanapie i szukam filmu, który moglibyśmy obejrzeć. W końcu Harry schodzi na dół i patrzy na mnie z wielką ulgą.
- Lepiej ci?- zaśmiałam się.
- A żebyś wiedziała.
- Który film wybrać?- pytam się go.
- Masz jakąś komedię?
- Minionki i Ted 1 i 2.
- Ted 2, bo 1 widziałem- usiadł wygodnie na kanapie.
Ja za to poszłam do kuchni po popcorn i po coś do picia. Gdy wróciłam Harry przeglądał mój stary album ze zdjęciami.
- Co robisz?- pytam po cichu.
- J-ja przepraszam po prostu moja ciekawość wzięła nade mną górę- szybko odłożył album na swoje miejsce.
- Jest w porządku- posłałam mu uśmiech.
- To twoja siostra?
- Tak.
- Jesteście bardzo podobne a w szczególności oczy.
- Wiem, każdy nam to mówił.
- Dobra zacznijmy oglądać ten film.
Usiadłam na kanapie z miską popcornu a Harry po drugiej stronie. Co chwilę rzucał we mnie popcornem aż nie wytrzymałam i ja również zaczęłam do niego rzucać. Tak właśnie zaczęła się bitwa na popcorn. Harry nagle posmutniał.
- Co się stało- zapytałam z przejęciem.
- Popcorn mi się skończył- zaczął udawać, że płacze.
- Ej nie płacz, martwiłam się, że coś się stało.
- Ojoj martwiłaś się o mnie, jak słooodko- przytulił mnie z całych swoich sił.
- Przestań, bo mnie udusisz Harold!- próbowałam się wyrwać, ale szło mi to na marne.
- Nie puszczę cię, jesteś za bardzo przytulaśna- pocałował mnie w czoło.
- Harry nie całuj mnie!
- A to dlaczego?
- Bo zacznę krzyczeć.
- Mhm- zaśmiał się mi do ucha.
- Aaaaaa!- zaczęłam się wiercić i krzyczeć.
Nagle usłyszeliśmy odgłos jak ktoś puka do drzwi. Zdziwiona idę otworzyć a to co widzę rozśmiesza mnie do łez.