- Ja... tak Harry zgadzam się.
- Tak się cieszę!- chwycił mnie w pasie i obrócił wokół własnej osi.
- Możesz mnie już postawić?
- Jasne moja piękna dziewczyno.
Przytulił mnie z całych swoich sił i pocałował z całą pasją.
- Wiesz, ostatnio zastanawiałem się czy nie przedstawić cię rodzicom. Chciałabyś ich poznać?
- No wiesz, nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale mogłabym ich odwiedzić albo oni mogli przyjść do ciebie jeśli to nie jest problem.
- To zadzwonię do nich dziś wieczorem. Jutro ci odpowiada?
- Tak.
- To chodź już do domu, bo widzę jak się trzęsiesz.
W domu Harry zaproponował grę w fifę.
- Jeśli ja wygram ściągniesz koszulkę i nie będziesz jej nosił przez cały dzień.
- Okej a jeśli ja to ty zatańczysz dla mnie, tylko i wyłącznie dla mnie.
- Striptiz?
- Tak jakby tylko, że z ubraniami.
- A coś innego?
- Nie wchodzi w grę.
- No weź, nie.
- Musisz.
- To nie gram z tobą.
- No trzeba się w życiu zabawić.
- Zgadzam się