◀47▶

4.1K 220 22
                                    

- Zacznę od tego, że miała to być niespodzianka dla ciebie. Wtedy, gdy spadłem na podłogę szukałem w szafce kieliszków...

- Po co ci były potrzebne kieliszki?

- Nie mogę ci powiedzieć.

- W takim razie wyjdź z mojego domu.

- Nie.

- Albo powiesz, albo wyjdź.

- Dobrze. Były mi potrzebne, ponieważ przygotowywałem dla nas kolację.

- Tylko do tej głupiej kolacji?

- Nie, bo kolacja miała być dopełnieniem głównej niespodzianki.

- Powiedz wreszcie, bo nie wytrzymam z tobą.

- Kupiłem nam dom.

- Co?!

- Kupiłem nam dom.

- Żartujesz sobie ze mnie?

- Nie śmiałbym.

- Naprawdę? Ta cała awantura była tylko o to, że kupiłeś dom?

- Wiem, okropnie się zachowałem. Ale myślałem, że jeśli nakrzyczę na ciebie to będę miał spokój, żeby skończyć kolację. Ale jak zawsze wszystko zepsułem.

- Jesteś idiotą Harry. 

- Wiem, ale robiłem to wszystko dla ciebie i nie miałem zamiaru cię skrzywdzić.

- Jednak to zrobiłeś i nie wiem czy potrafię na ten czas wybaczyć.

- Acacia, przecież wiesz, że nie jestem taki jaki pokazałem się w tamtym świetle. Wiem również, że nie wytrzymałabyś beze mnie jednego dnia. Tak jak ty przez ostatnie 2 dni byłem załamany i nie chciało mi się żyć. Dowiedziałem się dzisiaj nad ranem od Gemmy, że byłaś strasznie zdołowana. 

- Nie wiesz jak się czułam! Nikt nie wie.

- Pozwól się zabrać teraz do naszego domu, oczywiście jeśli się zgodzisz.

- Zgadzam się, ale pod warunkiem, że nie postąpisz tak już nigdy więcej dobrze?

- Obiecuję kochanie. - przytuliłam się do niego z całych sił.


6obcy.in // h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz