Harry przyprowadził mnie do drzwi i powiedział:
- Możesz zdjąć przepaskę.
Zdjęłam ją a przed sobą ujrzałam duży stół nakryty czerwonym obrusem i wielkimi świecami. Popatrzyłam na Harry'ego a on zachęcił mnie wzrokiem do podejścia bliżej. Ja zamiast tego rzuciłam się na niego i pocałowałam go w usta. Myślałam, że Styles mnie odepchnie, ale on przyciągnął mnie do sobie jeszcze bliżej i zachłanniej zaczął całować. Oderwaliśmy się od siebie a ja spuściłam głowę na dół i zaczęłam bawić się palcami. Harry podniósł moją głowę i jeszcze raz musnął moje usta.
- Wiesz, że to było ostatnie moje marzenie w ciągu ostatnich kilku dni?
- Jakie?
- Pocałowanie ciebie tak jak teraz.
- Jejku jesteś taki kochany, sam to przygotowałeś?
- Tak, ale z pomocą malutką pomocą Zayn'a.
- Naprawdę?
- Tak a czy raczysz zasiąść ze mną do tego stołu i być moją tego wieczoru.
- Oczywiście sir Styles.
Harry jako, że jest dżentelmenem odsunął specjalnie dla mnie krzesło i je z powrotem zasunął.
- Moim dzisiejszym specjałem będzie makaron po włosku z dodatkiem słonych paluszków rybnych. Mam nadzieję, że będzie pani smakowało.
Po całym zaplanowanym wieczorze przez Harry'ego poszliśmy nad jezioro, żeby posiedzieć i pogadać. Była bardzo romantyczna atmosfera a do tego Harry obejmował mnie ramieniem. Całość dopełniał blask księżyca.
- Wiesz, ostatnio próbowałem się zmusić do zadania ci bardzo ważnego pytania i chyba teraz mam na to odwagę, dlatego czy ty Acacio Brinley zostaniesz moją dziewczyną?
- Ja...