✉22

16.6K 1.4K 157
                                    

OBSERWUJCIE MÓJ PROFIL

GWIAZDKUJCIE

KOMENTUJCIE

NAJLEPSZY KOMENTARZ = DEDYK

JEŚLI NIE DAŁAŚ GWIAZDKI PRZY ZESZŁYM ROZDZIALE WRÓĆ I KLIKNIJ C:


✉ Pete : Dobra, proszę wyjaśnij mi od początku. Dlaczego nie zgodziłaś się na to spotkanie?

✉ Ja : Oh nie bądź głupi. Widziałeś jego twarz? On zacząłby czarować mnie i mówić te wszystkie psychologiczne gówna, aby mną manipulować a robił to zdecydowanie zbyt długo.

✉ Pete : To Ty jesteś głupia myśląc, że on odpuści, chyba jego duma i charakter mu na to nie pozwolą.

✉ Ja : W dupie mam jego dumę i charakter. Gdybym chciała być gorszą suką to jebnęłabym mu drzwiami w ryj, kiedy miałam okazję.

✉ Pete : Proszę nie, on jest zbyt perfekcyjny.

✉ Ja : I tylko dlatego go oszczędziłam.

✉ Pete : Moim skromnym zdaniem powinnaś dać już sobie spokój. Co było to było, po co rozdrapywać stare rany? Nie zastanawiaj się nad tym zbyt długo, po prostu zrób to na co masz ochotę.

✉ Ja :Kupę.

✉ Pete : Ja pierdole nie możesz być taka głupia.

✉ Ja : Za to mnie kochasz.

✉ Pete : Nie możesz wiecznie zakrywać się żartem Mel. Wiem, że Cię to niszczy, ale kurwa mać takie jest życie. Nie pierwszy i nie ostatni raz masz złamane serce, zresztą nie tylko Ty masz je złamane. Poza tym nadal pozostaje kwestia jego lasi.

✉ Ja : Kurwa mać nie wierzę, że to robię.

✉ Pete : Czasem coś musi się skończyć, żeby coś mogło się zacząć.

Czytam wiadomość od przyjaciela oddychając nierównomiernie. Wiem, że popełniam błąd, ale jeśli poczuję się odrobinę lepiej to nie mam nic do stracenia. Już chyba bardziej nie może mnie poniżyć i skrzywdzić niż dotychczas?

✉ Ja : O 19 koło mostu obok domu mojego Ojca.

✉ Harry : Będę.

Zakłam zwykłą sukienkę w kwiatki sięgającą mi do kolan. Czuję się w niej pewnie, ponieważ nie opina mojego burza i zakrywa uda, których nie znoszę. Włosy są puszczone wolno a jedynym moim makijażem jest czerwona szminka na spuchniętych ustach. Trzymam mocno brązową torebkę, w której znajduje się telefon, gumka do włosów papierosy, zapalniczka, portfel z pieniędzmi i jakieś perfumy. Napchałam to wszystko, aby nie wyjść na głupią, trzymając w torebce jedynie telefon.

Omijam dom Ojca, kierując się zaraz w prawo. Idę dość dłuższy kawałek i równo o godzinie 19 staję na przeciwko mostu, o którego barierki opiera się Harry. Nie mogę poradzić nic na fakt, że moje serce zaczyna bić szybciej, zbyt bardzo mi na nim zależało, aby zapomnieć od tak. Poza tym bez czarowania się. On wygląda tak dobrze. Czarne okulary, brązowy kapelusz, biała koszula i czarne spodnie. Nawet z nim nie zaczęłam rozmawiać a już miesza mi w głowie.

Podchodzę bliżej i chrząkam aby mnie dostrzegł. Jego zielone spojrzenie ląduje na mnie powodując rozchodzące się motylki. Głupi palant musi wyglądać tak dobrze.

Telefon zaufania |h.s|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz