#23

772 35 13
                                    

Następny dzień minął tak samo, następny i następny aż w końcu był czerwiec.

Jula ma wolne przez całe wakacje więc ja planuje się zapytać Anecie, Julii, Igorowi, Karolowi i Kacprowi(Kacpru? Kacprze? Nie wiem jak odmienić to imie)
Czy nie polecieli by gdzieś za granice np. do Hiszpanii a konkretnie do Lloret de Mar.
Postanowiłam podzielić się moim pomysłem z Julką.
-Jula, a jakby tak pojechać z chłopakami i Anetą do Lloret?
-No, no niezły pomysł. No to może zadzwonimy i sie im zapytamy bo by trzeba już miejsca w hotelu rezerwować.

Po zadzwonieniu do waszystkich:
Tylko Aneta nie mogła bo się już z przyjaciółkami umówiła że lecą do Japonii.

Dwa dni później:
Razem z chłopakami zarezerwowaliśmy sobie hotel i miejsca w samolocie. Wyjeżdżamy za pięć dni i jedziemy na trzynaście dni.
Ja osobiście nie moge się doczekać bo moim marzeniem od dzieciństwa było pojechać do Hiszpanii.

Trzy dni później:
Jeszcze tylko dwa dni nie mogę się już doczekać. Właśnie zaczynam się pakować. Jeszcze musze sie przejść do galerii po strój kąpielowy. I potrzebne mi do wyjścia z domu rzeczy.

Od 40 minut szukam ładnie leżącego na mnie stroju. W rezultacie kupiłam czarny dwuczęściowy strój. Ja jak to ja nie mogłam wyjść ze sklepu z jedną rzeczą więc kupiłam jeszcze białe krótkie spodenki, białą bluzkę na naramkach z liczbą 71 na plecach. Kupiłam jeszcze sporą ilość kosmetyków i dwie kosmetyczki w między czasie zdecydowałam się na zakup portfela nie mogłam się zdecydować czy chce fioletowy z żółtymi kropkami czy pasteloworóżowy w srebrne serduszka. Na wszelki wypadek wzięłam dwa.

W domu:
Jest godzina 16:20 więc dokończe pakowanie wzięłam trzy czarne walizki i zaczęłam się pakować.
Do jednej spakowałam bielizne, piżame, koszulki, spodenki, dwie pary grubszych leginsów i cztery bluzy (biore bluzy bo mi zimno jak jest +15°C)
Do drugiej spakowałam strój, kosmetyki i pozostałe rzeczy potrzebne mi do przeżycia.
A do trzeciej rzeczy które nie znieściły mi się do drugiej i pierwszej walizki. Ale prędko okazało się że musze wziąć jeszcze dwie większe walizki bo nie mieściły mi sie wszystkie rzeczy. Spakowałam do jednej buty, ręczniki, bluzki i rozkloszowane sukienki czarną z długim rękawem i białą z krótkim. Skończyłam pakowanie o 22 ale nie chciało mi się spać więc stwierdziłam że poczekam na Julkę bo poszła do Kasi. W tym czasie oglądaĺam sobie film 'Marley i ja'. Zawsze się wzruszam na tym filmie... Tak było i tym razem.

Powrót Julii:
Jula wróciła a ja płakałam.
-Co się stało kochana? Zapytała się zmartwiona przyjaciółka.
-Oglądam film.
Jula nic nie odpowiedziała tylko zaczęła sie ze mnie śmiać.

Następny dzień 11:20:
Właśnie wstałam i się ogarnęłam.
-Ej kochana pujdziesz ze mną do galerii i pomożesz wybrać jakieś fajne ciuchy? Zapytała Jula.
-No pewnie.

W galerii:
Zobaczyłam piękny strój kąpielowy był różowy dwuczęściowy nie mogłam pozwolić sobie na niekupienie go. Kupiłam go jak i zarówno dwie bluzy, cztery pary krótkich spodenek, trzy pary rajstop i dwie koszulki na naramkach.

Następny dzień (wyjazd):
Jest godzina druga w nocy więc z Julą już wstałyśmy bo na 3:10 mamy iść do Igora ponieważ tam się wszyscy spotykamy. I idziemy na pociąg który podwiezie nas na lotnisko.

3:08:
Wszyscy już byli u Igora i właśnie zbieraliśmy się na pociąg Igor naszczęście niósł dwie moje walizki bo sam miał tylko dwie. Zresztą wszyscy mieli tylko dwie lekkie walizki a ja pięć ciężkich...Życie.

W samolocie:
Jest 4:00 i już sie robi coraz jaśniej ja sobie siedze przy oknie i patrze na chmury powoli przysypiałam ale Igor, który siedział koło mnie robił mi zdjęcia z ukrycia dla tego nie chciałam iść spać. Około godziny 10 powinniśmy byś na miejscu. Jeszcze 6 godzin lotu. Postanowiłam pogadać z Igorem z którym nie gadałam od miesiąca.
-Ej Iguś wiesz co nawet tęskniłam za tobą. Powiedziałam.
-A no bo wiesz tak wyszło że ja za tobą też.
Wtedy obarłam głowe o jego ramie i zasnęłam.
Obudziłam się o godzinie 8:10
Igor raczej nie zrobił mi zdjęć bo sam spał.
Jeszcze dwie godziny więc wyjełam telefon i zadzwoniłam do mamy
-Hej mamuś. Powiedziałam.
-Hej cureczko już wstałaś?
-Jeśli można tak powiedzieć to tak. Ej bo wiesz co bo ostatnim razem to miesiąc temu do ciebie dzwoniłam a teraz właśnie lece do Hiszpanii.
-Łał to bardzo fajnie. A z kim lecisz?
-Z Julką, Igorem, Karolem i Kacprem.
-To baw sie dobrze bo ja już musze kończyć. Pa pa.
-No pa pa.

W Hiszpanii:
Odnaleźliśmy nasz hotel, to właściwie była willa była piękna i ogromna. Z balkonu był piękny widok na plaże... Mieliśmy jeszcze basen.
Z Julką wzięłam największy pokój na górnym piętrze z balkonem. I pomyśleć że to było tylko dla nas.
Jednym słowem:
NIEBO!!!

19:00:
Wszyscy poszli sie gdzieś przejść ja zostałam w domu postanowiłam iść pozwiedzać Lloret. Poszłam na plaże, do sklepu, chodziłam po ulicach. Było pięknie nie mogłam się napatrzeć. O 22:30 byłam zbyt zmęczona by chodzić dalej więc kierowałam się w strone willi.

Po powrocie do domu wyszłam na dwór i moczyłam sobie nogi w basenie czytając książke 'Miasteczko Salem' ciekawy horror napisany przez Kinga.
Od czasu do czasu podnosiłam głiwe znad książki patrząc na piękną Hiszpanie. Po około 40 minutach poszłam sie umyć.

Jak zeszłam na dół reszta ekipy już była było coś około 1:40.
-A wy gdzie tyle byliście? Zapytałam.
-Wszędzie.
-Aha.
-A ty co robiłaś.
-Byłam na plaży, w centrum...

Ogulnie sobie tak myślałam że większość ludzi w Hiszpanii sie dobrze bawi a my tu w willi siedzimy jak na stypie i oglądamy telewizor.

-Ej ja ide chyba ide spać. Powiedziałam.
-Dobranoc. Powiedzieli wszyscy chórem.
-Dobranoc powiedziałam idąc na góre.

Obudziłam dziesięć minut po trzeciej bo usłyszałam śmiechy z dołu. Zobaczyłam że Jula już śpi więc starając się jej nie obudzić zeszłam na dół. Chłopacy jeszcze sie śmiali jak najgłośniej potrafili.
-Idioci idźcie już spać albo bądźcie ciszej bo tak sie składa że mnie obudziliście. Powiedziałam przecierając oko.
-Nie! Wykrzyknął Igor.

Po 14 moich zejściach na dół chłopacy poszli już sapć a ja zasnęłam około 5:20.
Obudziłam się około 13:10. Reszta jeszcze spała a ja poszłam się ubrać.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
___________
Witam Szczupaki!
I oto kolejny rozdział który ma 1000 słów.
Jeszcze raz zapraszam do mojej drugiej książki ♡♥

Uwierz W Marzenia//Kaiko FFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz