Zaczeliśmy sie całować.
-Brakowało mi ciebie.-Powiedział przerywając ciszę.
-Mi ciebie też.
-Dlaczego to zrobiłaś?
-Musiałam. W Warszawie byłam prześladowana przez pecha. Jak Kacper mnie uprowadził nie powiedziałam Ci wszystkiego:
On mi groził. Nie chciałam budzić się ze świadomością że każdy dzień może być dla mnie ostatni. Wtedy to miałam jeszcze bardziej zjebaną psychikę. Jedynym moim zbawieniem była ucieczka tutaj. Rok temu wygrałam 25.000.000 wybudowałam sobie willę.- Odpowiedziałam a po moich policzkach zaczęły spływać łzy.
-Skarbie mogłaś powiedzieć że ten skurwiel ci groził pomógł bym Ci.
-Niechciałam cie denerwować wolałam odpocząć tutaj. Zmieniając temat gdzie śpisz?
-U Adama.- Odpowiedział.
-Zmiana planów: śpisz u mnie.O godzinie pierwszej na plaży było lekki szum fal i głośną muzykę z klubów. Nie byłam zmęczona więc postanowiłam siedzieć tu do wschodu słońca.
Wpatrywałam się w jeden punkt: falochrony i myślałam co teraz robi Kacper. Nienawidze go a o nim myślę. Myślałam też o wielu innych rzeczach.
4:30:
Zaraz wzejdzie słońce niebo mieni się na wszystkie odcienie pomarańczowego, czerwonego i wielu innych ciepłych kolorów.Następny dzień:
Jest 18:32. Przeglądam FB, Insta, Snapa, Aska i Twittera.Ktoś do mnie dzwoni:
Klara
-Halo- Odebrałam z lekką niechęcią
-Cześć córeczko...
-Nie jestem twoją córką! Lepiej mów czego chcesz zanim sie rozłącze.- Chciałam być la niej miła ale mnie poniosło.
-Dobrze chciałabym abyś przyjechała do Poznania.
-Nie! Co ty sobie w ogóle wyobrażasz? Wiesz gdzie ja jestem? Zadaleko żebym do Ciebie przyjechała! Nawet jeśli bym była kilka metrów od twojego domu to bym tam nie weszła!- Powiedziałam nie kontrolując słów.
-Ale musze ci coś powie...-Niedokończyła bo sie rozłączyłam.Złe wspomnienia do mnie wróciły... Zaczęłam płakać. Wyszłam na plaże. Morze, szum jego fal, szum drzew... To mnie uspokajało. Około godziny 20:20 wróciłam do domu.
-Gdzie byłaś?- Zapytała Ola.
-Nigdzie.- Odpowiedziałam i poszłam sie umyć."Stoje na środku lasu. Widze telewizor na którym wyświetlone jest moje życie od momentu gdy dowiedziałam się że jestem adoptowana. Chcę uciec ale za mną stoi gościu z piłą mechaniczną''
Obudziłam się o 3:20 cała spocona. Poszłam sie umyć i ubrać w nowe ciuchy. Ten sen już nie raz mi sie śnił.
Zeszłam na dół. Nie ukrywam wystraszyłam się widząc Karola siedzącego przy stole szczegulnie jak jego twarz była lekko podświetlana przez telefon.
-Sandra co o tej godzinie robisz?
-Mogłabym ci sie zapytać o to samo.- Powiedziałam lekko złym tonem. Byłam zła na wszystko co można było zobaczyć po moim wyrazie twarzy.
-Co okres masz?
-Nie, nie mam ale ty lepiej se ze mną nie zadzieraj.- Powiedziałam.
-Bo co?
-Bo to!- Powiedziałam biorąc do ręki butelkę z wodą i oblewając nią chłopaka.
-Nie żyjesz...- Powiedział i zaczął mnie gonić. Uciekłam na plaże a on za mną. Goniliśmy się przez jakieś 10 minut. W rezultacie zostałam wepchnięta do wody. Chwile później Karol też tam był. -Karol...- Powiedziałam "zmartwionym" głosem.
-Co?
-Gówno!- Powiedziałam, popryskałam go wodą i zaczełam uciekać do brzegu. Jednak kilka sekund później miałam głowę pod wodą. Z kolei Karol był potem obrzucony piaskiem, następnie ja miałam glona za koszulką, a on był wepchnięty do wody. Ten czas tak szybko zleciał była już godzina 6 więc my postanowiliśmy wracać do domu.
.
.
.
.
.
.
.
.
________
Hej rozdział ma ponad pół tysiąca słów. Ta część była przynudzająca ale w następnych częściach powinno się coś rozkręcić ;) ♡♥
CZYTASZ
Uwierz W Marzenia//Kaiko FF
FanficHistoria przez 50 rozdziałów opowiada o Sandrze i jej (nie) ciekawym życiu. Sandra jest w szoku po tylu przejściach postanawia... Co postanawia Sandra? Dowiesz się czytając! Zapraszam♡♥