Rozdział 61

260 13 1
                                    

Powiedziała a ja podziękowałem jej uśmiechem.

Następny dzień:
*Perspektywa Sandry*

Dzisiaj z Jasiem wracamy do Zakopanego.
*
Jest 22 jesteśmy w domu. Ciągle myślałam o Karolu. O jego prześlicznych oczach... Czy ja go nadal kocham? Nie, to nie możliwe nawet jeśli ty go kochasz on nie kocha Ciebie!
Myślałam...

*Perspektywa Karola*
Nie sądziłam, że życie może być tak zaskakujące żeby po roku osoba, która 'umarła' ożyła! I to jeszcze osoba którą kochałem. To znaczy kocham. Co!? Nie to nie możliwe! Nie mogę jej kochać!

Następny dzień:
Nadal jestem w Zakopanem więc mogę jeszcze spodkać się z Sandrą.
-Halo Sandra?- Odezwałem się do słuchawki.
-Hej
-Hej spodkamy się?- Rzuciłem prosto z mostu.
-No spoko. Kiedy i o której?
-No może u mnie za godzinę?
-Spoko.- Rozłączyła się

Kurwa ale co ja mam jej powiedzieć? Biłem sie z myślami.

Godzinę później:
Sandra już u mnie jest, a ja nie wiem jak sie zabrać za to by jej to powiedzieć.
-Karol ja przyepraszam...- Powiedziała i opuściła głowę.
-Sandra, już Ci wybaczam.- Powiedziałem, a ona spojrzała mi w oczy. Chwilę później zaczeliśmy sie całować. W sumie zdradziłem Dominikę, a ona Janka... Cóż życie.- Sandra teraz odpowiedz tak poważnie: Kochasz Janka?
-Jesteś bezczelny.- Powiedziała ze śmiechem na co ja sie uśmiechnąłem- Tak na poważnie to nie... A ty Dominikę?
-Lubie ją ale nie jestem pewien czy ją kocham... Ale za to ko...- Chciałem powiedzieć ,,Ale za to kocham Ciebie" ale w ostatniej chwili ugryzłem się w język.- Sandra... Próba numer dwa: będziesz moją dziewczyną?
.
.
.
.
.
________
Dam, Dam, Dam... Jest next? Jest!
A więc mam wyrzuty sumienia że przerywam w takim momencie... Ale... W sumie bez żadnego 'ale'
Dobra do następnego ^^

Uwierz W Marzenia//Kaiko FFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz