Uwierz W Marzenia//Kaiko FF

#32

-Pa pa.

W domu:
Troszkę bałam się spodkania z Julią. Niewiem czemu zaplanowałam sobie że będę zachowywać się tak jak zawsze. Jula miała się zjawić za godzine więc poszłam sie umyć. Zajęło mi to pół godziny. Poszłam zrobić sobie herbaty. Włożyłam do kubka saszetkę z herbatą karmelową (której nie lubie ale tylko ta była) i zalałam wcześniej wstawioną wodą.
Włączyłam serial i nim się obejżałam weszła Jula.
-Hej Kochaniutka.-Powiedziała Jula kładąc torbe na ziemii.
-Hej kochana.-Odpowiedziałamz satysfakcią, że wiem że ona kłamie przy każdym swoim słowie...
-Ej Jula a wiesz co dzisiaj sie widziałam z Karolem i Igorem i Stu.-Kłamałam ale ciągle słuchałam jaki będzie mieć głos i minę.
-Aha.-Odpowiedziała kródko.

Rano:
Dzisiaj Jula była w domu.
-Jula chodź musimy pogadać.- Powiedziałam miałam powiedzieć to jutro ale ja jak to ja.
-Tak?
-Jula powiedz mi:
Dlaczego to zrobiłaś? Byłaś zazdrosna?
-O co ci chodzi?
-O to!- Pokazałam jej jej pamientnik.
-Powiem ci że cie nienawidze od trzech lat! I że to ja a nie Sylwia wrzuciłam to zdjęcie do skrzynki jak byłaś w Poznaniu! Chciałam żeby Karol zainteresował sie mną.!
-Wiesz co jesteś okropna!-Wykrzyknęłam ze łzami w oczach.
Pobiegłam do swojego pokoju po telefon i zadzwoniłam do Stu czy moge wprowadzić sie dzisiaj. Zgodził sie. Więc jak najszybciej pobiegłam po wcześniej spakowane walizki i wpakowałam je do swojego auta. Jechałam do domu brata przez pięć minut.
-Cześć.-Powiedziałam.
-Hej. Chodź zaprowadze cie do twojego pokoju.
Nic nie odpowiedziałam tylko poszłam za nim.

Wieczorem:
Poszłam się umyć jak próbowałam zasnąć to prypomniało mi sie o Juli.

Skoro to była Jula to najprawdopodobniej czeka mnie zemsta Sylwii.
Ta myśl nie dawała mi spokoju. Chciałam uciec od wszystkich problemów... Ale nie wiedziałam jak...

Rano:
Postanowiłam wstać i zrobić Stu obiad w końcu jest trzynasta... Ale w sumie nie chce mi sie więc zamówiłam pizze.

Po obiedzie:
-Cześć Karol.- Powiedziałam dosłuchawki telefonu.
-Cześć. Przyjdziesz?
-No spoko zaraz będe.