*następnego dnia*
HOPE
Nialler93: Widzę, że poznałaś Harrego
Yourdream: Taak, to była bardzo.. ciekawa znajomość
Nialler93: I weź tu się gdzieś rusz bez telefonu. Potem, że podrywają ci dziewczyne.
Yourdream: Z tego co wiem, nie jestem twoją dziewczyną
Nialler93: Jeszcze. xx
Yourdream: Będziesz musiał jeźdźić do sklepu po moje zachcianki. x
Nialler93: Dla ciebie poszedłbym pieszo na koniec miasta
Yourdream: Oo, jak słodko
Nialler93: Teraz ty powiedz mi coś słodkiego ;*
Yourdream: Cukier.
°°°
Maliklove: Ładnie to tak zapominać o przyjacielu? :c
Faktycznie, ostatnio prawie się do niego nie oddzywałam. Musze mu to jakoś wynagrodzić.
Yourdream: Dzisiaj-u mnie-15:00-będziesz?
Maliklove: Jestem w samochodzie kocieeee xx
Yourdream: Ale jest 12:15!
Maliklove: Ups! xx
Yourdream: A weź się pieprz. xx
Oh, no dobra. Muszę się ogarnąc, siedzę z włosami zawiniętymi w turban, okej.
Poszłam po łazienki, rozczesałam je, ale postanowiłam ich nie suszyć. Pomalowałam rzęsy i wyszłam.
Jestem w dresach i bluzce od piżamy, której nie chciało mi się przebierać, ale dobra, zrobie to.Postanowiłam, że założę moją czarną bluzę z nadrukiem kota.
Zeszłam na dół i usiadłam przed telewizorem.
Dziesięć minut później po pokoju rozległo się pukanie do drzwi. Podeszłam do nich i otworzyłam. Za nimi stał Zayn z pudełkiem.
- Heloł, its mi.- zaśpiewał, po czym objął mnie.
- No witam pana. Jest pan dwie godziny za wcześnie!
- Ale mam coś, dzięki czemu mi wybaczysz!W tym momencie podał mi pudełko. To była pizza, duża pizza.
- Grzechy zostały ci przebaczone.- powiedziałam, po czym cmoknęłam w jego strone.- Rozgość się.
- Okej, zjemy pizze i wychodzimy.
- Czy ty widzisz jak ja wyglądam? Nigdzie nie ide.
- Idziesz.
- Zayn!
- Hope!
- Ugh, dobra. Gdzie?
- Zobaczysz.
- Boże przysięgam, jesteś taki głupi.Usiedliśmy przed telewizorem i zajadaliśmy się pizzą oglądając program "Masterchef junior".
- Te dzieciaki gotują lepiej ode mnie!- burknęłam.
- Każdy gotuje lepiej od ciebie.
- Palant! Skąd wiesz, skoro nie próbowałeś?
- Intuicja.Usłyszałam dźwięk wiadomości, ale nie mogłam zlokalizować, gdzie znajduje się mój telefon.
Gdy zobaczyłam, że Malik trzyma go w swoich łapach zrobiłam się cholernie zła.
NIKT NIE MA PRAWA DOTYKAĆ MOJEGO TELEFONU.Przeglądał moją galerie, cholera jasna.
- Malik w tej chwili oddaj ten pieprzony telefon!
- Złość piękności szkodzi.Nie wytrzymałam. Rzuciłam się na niego i wyrwałam mu telefon.
- Ty siłaczu!- powiedział gdy jeszcze leżałam na nim, ale już z telefonen w rękach.
- Przymknij się Malik i nigdy więcej tego nie dotykaj.- wskazałam na telefon.Próbowałam wstać, ale jego ramiona oplotły się w okół mnie, uniemożliwiając mi to.
- Tęskniłem, siostrzyczko.
- Siostrzyczko?
- Tak, będę tak na ciebie mówił bo jesteś dla mnie jak młodsza siostra.
- Dobra, dobra braciszku. Też tęskniłam.Wymieniliśmy się uśmiechami i chłopak puścił mnie.
- Jedziemy!
- Mam mokre włosy!
- Wyschną po drodze.
- Będą pokręcone.
- Będą naturalne, chodź.Wsiadłam do samochodu i spojrzałam przez okno. Nie wiedziałam co się dzieje.
- Co my robimy?
- Zobaczysz, mówiłem już.
- No okej, co z twoim ojcem?
- A co ma być?
- Jest w stanie zaakceptować to, jaką muzyke chcesz tworzyć?
- Chyba nie. Ostatnio nagrałem kawałek w takim stylu, jaki najbardziej lubię, ale nie puszczę go w media. Miałbym przesrane.
- Przykro mi, naprawde.
- Nie przejmuj się. Dzięki tobie nabrałem odwagi, by w ogóle nagrać, chociażby sam dla siebie coś takiego.Zayn zatrzymał auto. Znajdowaliśmy się przed budynkiem który był wielkości supermarketu.
- Zrobimy ci sesje zdjęciową.
- Ale ja nie mam pieniędzy..
- Za darmo! Mój brat ze swoim chłopakiem robią sesje fotograficzne i w ogóle.
- Twój brat jest gejem?
- Tak, przeszkadza ci to?
- Nie, no co ty. A twojemu tacie?
- Nie.
- Twój ojciec jest pokręcony.Weszliśmy do środka. Przywitało nas dwóch mężczyzn i jedna dziewczyna.
- Oh, a to Samara. Robi makijaż i dobiera stylizacje.
- Hej!
- Witaj Hope. Chodź za mną.Dziewczyna ubrała mnie w czarną bluzkę, dodała biżuterię i wyprostowała, splotła, po czym ułożyła moje włosy. Wyglądałam śmiesznie, ale niech jej będzie.
Następnie pomalowała mi oczy i usta.Michael, bo tak ma na imię brat Zayna zrobił mi zdjęcie po czym Samara pomalowała mi usta mocniejszym kolorem, rozplotła moje włosy i dała do ubrania gustowną, białą sukienkę.
Kolejne zdjęcie.
Gdy Malik miał je już na swoim telefonie, podziękowaliśmy i wyszliśmy.
- Dlaczego to zrobiłeś?- zapytałam go.
- Bo nie masz prawie żadnego swojego zdjęcia na telefonie, a ja chciałbym mieć jakieś zdjęcie swojej przyjaciółki. Zresztą Niall napewno też.
- Oh, to bardzo miłe, dziękuje.- uściskałam go.
- Te- wskazał na zdjęcie.- Zostawisz dla mnie. A drugie wyślesz do Nialla.
- Okej, ale prześlij mi te, które chcesz zostawić dla siebie.
- Jasne, już.Maliklove: *zdjęcie w załączniku*
***
Tak, tak, wiem, że Zayn nie ma brata, ale TUTAJ GO MA.Do kolejnego! xx
Ily. x

CZYTASZ
KIK || N.H
FanfictionPrzypadkowa rozmowa. Czy to właśnie ona może tak dużo zmienić? Dowiesz się czytając. . Historia nie jest tłumaczeniem. Wszystkie treści wymyśliłam sama, a wszelkie podobieństwa są przypadkowe. Zapraszam! ***