60.

3.7K 150 2
                                    

HOPE

Gdy byliśmy już na miejscu, czekali na nas pozostali chłopcy. Przywitałam się z nimi, Harry aż się popłakał na mój widok i jejku, to takie urocze.
Uwielbiam ich.

Autem Louisa dojechaliśmy do hotelu, w którym mieszkają.
Niall wziął moje walizki i zaprowadził mnie do naszego pokoju.
Był strasznie duży, ale nie powinno mnie to dziwić.

Zadzwoniłam do mamy, aby powiadomić ją, że bezpiecznie wylądowaliśmy na miejscu.
Muszę jeszcze powiedzieć Zayn'owi.

Postanowiłam napisać do niego od razu.

Yourdream: Zayn braciszku mam wieści

Yourdream: pojechałam z Niallem w trasę

Maliklove: jeju cieszę się że będziesz szczęśliwa

Maliklove: ale kochanie, tęsknie już:((

Yourdream: mam nadzieje, że ten koszmar się szybko skończy i wszyscy zamieszkamy w jednym mieście, żebyśmy mogli mieć do siebie blisko i spotykać się kiedy nam się zachce.

Maliklove: goal

Maliklove: kocham cię

Maliklove: będę teraz ciężko pracował żeby skończyć jak najszybciej i urzeczywistnić nasze plany

Yourdream: też cie kocham

Yourdream: powodzenia x

W tym momencie Niall objął mnie od tył, przyciskając mocno do siebie.
Tak, jestem szczęśliwa.

Boli mnie fakt, że zostawiłam rodzinie i przyjaciół, ale to było nieuniknione.
Naprawdę chciałabym, żeby po tej trasie wszyscy ułożyli sobie życie i zamieszkali niedaleko od siebie.
To byłoby piękne mieszkać blisko osób, które odwróciły moje życie do góry nogami.

- O czym myślisz?-głos Nialla przerwał ciszę.
- O nas, o przyszłości.
- Będzie dobrze.
- Wiem. Bardzo chce żebyś rozwijał się, grał koncerty, miał czas dla fanów, ale potrzebuje cie też w domu i to będzie dla ciebie wyzwanie, pogodzić prace z rodziną, ale dasz rade. Ja w ciebie wierzę.
- Twoja wiara we mnie to jedyne czego potrzebuje, aby dać radę.
- Jesteś uroczy.
- Możliwe, a teraz chodź. Chcę się trochę zabawić.

Ubrałam się w moją granatową sukienkę, podkręciłam końcówki włosów i zrobiłam lekki makijaż.

Byłam gotowa w 30 minut.

Całą ekipą poszliśmy na pobliski koncert.
Bawiłam się tam, jak nigdy przedtem.
Trochę wypiłam, Niall trochę więcej, a Harry, cóż, wydaje mi się, że jutro nie będzie niczego świadomy, bo właśnie pozwala się całować Lou w miejscu publicznym.

Liama za dużo nie widziałam, ale wiem, że nie zdradziłby Margo.

Tęskniłam za tym klimatem. Za zapachem alkoholu z ust Nialla kiedy mnie całuje.

Może to paranoja, ale zapamiętuje każdy jego szczegół.
Kocham tego chłopaka, jak nigdy nie pomyślałabym, że mogę kogoś pokochać.

***

Miłego dnia/wieczoru!

KIK || N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz