*dzień później*
HOPE
Cholera, cholera, choleraaa!
Spóźnie się, nie ma szans, żebym się nie spóźniła.
Zerwałam się z łóżka i w biegu zaczęłam rozczesywać włosy.
Ubrania uszykowałam sobie wczoraj wieczorem, więc ominie mnie trud dobierania ich.
Gdy moja "fryzura" wyglądała już jako tako, ubrałam moją czarną, dość krótką spódniczke i moim zdaniem ładną, chociaż skromną białą koszulke z malutkim kieszonkiem po lewej stronie. Do tego czarne vansy, będzie dobrze. W sumie nie miałam już więcej czasu więc wypiłam szklanke soku pomarańczowego i wyszłam z domu.
7:53
Nie mam szans zdążyć na ósmą.
Szłam szybkim krokiem i nawet nie wiem kiedy znalazłam się przed szkołą.
Nie chciałam znać godziny.
Wzięłam głęboki wdech i weszłam do budynku.
Panowała tam cisza, co mogło oznaczać, że inni już piszą.Ruszyłam schodami na góre i odetchnęłam z ulgą. Ostatni już uczniowie losowali swoje miejsca. Jestem na czas.
Uff.
°°°
Nie widziałam dzisiaj Nicka, ale może to i lepiej, bo jestem dziś dość poddenerwowana.
To już koniec testów, koniec tego wszystkiego.
Niedługo kończe szkołe, ale nie, żebym źle się z tym czuła.Gdy wyszłam ze szkoły moim oczą ukazało się duże, zadbane, czarne auto.
Skąś je znam.
Po chwili z samochodu wyszedł Harry.
Aa, no tak.
Niall nim przyjechał, stąd je znam.
Nie wiem dlaczego ale ucieczył mnie jego widok.
Uśmiechnięta wpadłam w jego ramiona.- Hej słońce- odezwał się, nadal mocno mnie ściskając.
- Heeej Harryyy! Co tutaj robisz?
- Mówiłem, że chcę się przytulić.
- Ooo, słodziaśnie.W tym momencie puścił mnie, i szeroko się uśmiechnął.
- Wsiadaj, bo zaraz twoje koleżaneczki mnie napadną, hahahaha.
- Jasne, już wsiadam.
- Niall mnie zabije.- wyszeptał jeszcze jakby sam do siebie.***
Do kolejnegoooo! xx

CZYTASZ
KIK || N.H
FanfictionPrzypadkowa rozmowa. Czy to właśnie ona może tak dużo zmienić? Dowiesz się czytając. . Historia nie jest tłumaczeniem. Wszystkie treści wymyśliłam sama, a wszelkie podobieństwa są przypadkowe. Zapraszam! ***