KIK || N.H

8.

*kilka dni później*

HOPE

Jestem tak bardzo zmęczona. Szkolne obowiązki i inne pierdoły. Dzisiaj było okropnie. Tak jak i przez pięć ostatnich dni. Na szczęście dzisiaj piątek i mam święty spokój. Co im we mnie nie psuje?

Zerwałam się z kanapy i pobiegłam do łazienki, gdzie znajduje się duże lustro. Chciałam się sobie przyjrzeć.
Dawno tego nie robiłam, wydaje mi się, że wyglądam przeciętnie, ale dobrze.

Stanęłam przed lustrem.
Miałam na sobie czarne spodnie, opinające uda i zwykłą, szarą bluze. Są to kolory, w których chodzę najczęściej. Podciągnęłam bluzę ku górze, by przyjrzeć się swojemu brzuchowi.
Jest bardzo przeciętnie, nie jestem gruba. Moje nogi nie wyglądają jak patyki, wyglądają zdrowo, są kształtne.
Następnie zerknęłam na swoją twarz. No tak, mam na sobie podkład i puder oraz tusz do rzęs.
Postanowiłam zmyć makijaż. Nie używam nic innego. Nie używałabym nawet tego, ale po prostu czuję się lepiej, gdy moje blizny są zasłonięte. To nic wielkiego. Po prostu gdy miałam trądzik młodzieńczy byłam zbuntowaną dziewczyną i zdrapywałam każdą krostę, jaka wyszła na mojej twarzy. No i takie są tego efekty, mam pare blizn. Ale nie uważam tego za wielką wadę. Można to zakryć i nikt nie musi tego widzieć. Jeszcze co do moich włosów, są średniej długości. Były bardzo długie, ale postanowiłam je podciąć.
Jezu, jestem całkiem ładna. Są ładniejsze dziewczyny ode mnie, ale dlaczego miałabym czuć się gorsza?
Nie wiem, dlaczego oni zadawają mi tyle bólu. Nic złego nie zrobiłam.

Czuję się źle. Wyszłam z łazienki i poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i już miałam użalać się nad sobą zalewając się łzami, gdy ktoś śmiał mi w tym przeszkodzić. Kto?
Na to chyba nie muszę odpowiadać.

Nialler93: Hej kocie xx

Yourdream: Cóż, pojawiasz się w odpowiednim momencie

Nialler93: Ohh, stało się coś?

Yourdream: Nic wielkiego

Nialler93: Mów

Yourdream: Uh, w szkole jest kompletna masakra. Nie chodzi o oceny, całkiem dobrze się uczę. Chodzi o osoby z mojej szkoły.

Nialler93: Co oni ci zrobili?!

Yourdream: Niall, spokojnie. To nie jest poważna sprawa. Po prostu przezywają mnie i lubią mi dokuczać. Nie wiem dlaczego.

Nialler93: Jesteś idealna

Nialler93: Wiesz o tym, prawda?

***

Do kolejnego! :*